Wpis z mikrobloga

Najzwyczajniej chciałem sprawdzić ile będę w stanie wytrzymać. :)
Wcześniej piłem z 2-3 piwka tygodniowo. Do tego zrobiłem sobie jakiegoś drinka. W jednego Sylwestra postanowiłem sobie dać takie postanowienie, które już tyle trwa. :)
@TakiTaki: Nie no ja nie hejtuję, jeśli stwierdziłeś, że Twoje życie będzie w ten sposób lepsze, no to spoko i propsy, że się tego trzymasz. Po prostu imo totalne rezygnowanie z czegokolwiek, jeśli nie ma to jakiegoś wybitnie szkodliwego wpływu na Twoje życie, nie ma większego sensu.

No i znowu tylko i wyłącznie moje zdanie, ale moim zdaniem o silnej woli zdecydowanie lepiej świadczą małe rzeczy każdego dnia, ale codziennie, niż
@TakiTaki: No ale ja to rozumiem, chodzi mi tylko o to, że nie ma nic niezwykłego w zrezygnowaniu z alkoholu, jeśli nie był on źródłem problemów.

ja np. mógłbym napisać, że zrezygnowałem z twardych narkotyków, a to, że nigdy się w nie nie #!$%@?łem, to inna sprawa.

no ale pewnie po prostu się czepiam