Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu pisałem o tym, że dostałem od DKMSu maila, że jestem zgodny dawcą z kimś chorym na białaczkę.
W międzyczasie byłem na pobraniu krwi do badań, parę dni później dostałem kolejnego maila w którym przeczytałem, że nadal wszystko ok i teraz pozostaje tylko czekać maks. 3 miesiące na decyzję lekarzy.

Przed chwilą skończyłem rozmowę telefoniczną z panem z DKMS i cóż, lekarze dali zielone światło. Pod koniec miesiąca jestem umówiony na kolejne badania i jeśli po nich nadal wszystko będzie się zgadzało, to w połowie kwietnia będę miał zabieg pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej.

Jakoś tak mi się miło i wesoło zrobiło, znowu.

#dkms #dawcaszpiku #krwiodawstwo #barylkakrwi
  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@duszy-szum nie do końca tak to wygląda. Po pół roku może być kontakt, ale tylko przez dkms. Żadnych danych, które by mogły identyfikować kogokolwiek, czyli korespondencja, która jest inwigilowana i cenzurowana przez fundację ( ͡º ͜ʖ͡º) w pl dopiero po dwóch latach kończysz "rezerwację" (tak to nazywają, jesteś zarezerwowany dla biorcy przez dwa lata, nawet gdyby znalazł się inny bliźniak, na już potrzebujący Twoich komórek, to
  • Odpowiedz
@Trzesidzida to będzie telefon, jeśli podałeś. Warto - to info dla wszystkich, którzy się zgłosili do dkms, żeby co jakiś czas aktualizować dane. Czasem ktoś zmienia adres e-mail, ktoś inny nr tel. W takim razie, warto to od razu zgłosić, bo inaczej ktoś może się dawcy nie doczekać.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jotu: ekstra! Ja też dostałem niedawno telefon, że jestem zgodny z kimś. Miałem pobranie krwi i teraz czekam... Daj znać koniecznie co dalej :)
  • Odpowiedz
@Jotu O tym, że masz bliźniaka genetycznego w potrzebie informują tylko poprzez maila? :/
Co jeśli nawet nie pamiętam jakiego maila podałem przy rejestracji? :/
  • Odpowiedz
@Jotu: graty! super, że masz szanse komuś pomóc :) przechodziłem przez to rok temu więc jak coś to PW. Najgorsze zastrzyki tydzień przed, po pierwszym już mnie bolały plecy i tak zostało aż do 1 dnia po zabiegu, ogólnie takie uczucie jakbyś miał grypę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@Jotu miej pod ręką paracetamol jak będziesz brać hormony. Myślałem że to taki będzie ból wszystkiego jak przy grupie, do przeskoczenia. Drugiego dnia nie umiałem się na niczym skupić, bolała mnie każda kość, jedna dawka paracetamolu i po krzyku. Dobra książka na samo pobranie też się przyda, dłuży się, chyba że pójdziesz kimać.
  • Odpowiedz
  • 1
@Jotu Gratulacje za chwilę poznasz brata genealogicznego()

Ja w 2013 roku miałem przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Moi szwagrowie oddawali szpik i mówili ,że nie ma czego się bać, nic nie boli Mirek.
  • Odpowiedz