Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Wyrzucajcie waszych ulubionych/najlepszych villainów z gier. Szukam sobie jakiejś produkcji do ogrania, gdzie rzeczywiście będę nienawidził jakiegoś #!$%@?.

Ja zacznę nietypowo bo jeżeli ktoś coś wrzuci i post nie zaginie to zaraz wleci Vaas z Far Cry 3, Glados.
Raul Menendez z Call of Duty Black Ops 2. Typ miał plan na prawie każdą ewentualność i w większości zakończeń gry przynajmniej częściowo udaje mu się coś osiągnąć. Banalne to i głupie, ale zrobił na mnie wrażenie

#gry #grykomputerowe
plasq - Wyrzucajcie waszych ulubionych/najlepszych villainów z gier. Szukam sobie jak...

źródło: comment_1615150385iNoQXs3pnOOaXMBr7LRACB.jpg

Pobierz
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@plasq:
Zacząłem się zastanawiac i doszedłem do wniosku że niczego nie wymyślę. Ciężko w grach o takiego jak to piszesz #!$%@?, którego się nienawidzi. Zazwyczaj albo to jakiś generycznu nudziarz, albo w sumie ciekawa postać, która chce się oglądać i bardziej ciekawi niż denerwuje.
@plasq: Wooo ciężkie pytanie xDDD Od razu przyszedł mi do głowy Ganon z zeldy- ultymatywna personifikacja w sumie wszelkiego zła, albo Tom Nook z Animal Crossing- kapitalista i wyzyskiwacz pełną, szopią gębą xDDDD

A tak serio, to pewnie trochę za dużo zdradzę, ale:

NIECZYTAĆ JEZELI NIE GRAŁEŚ W RDR 2 !!!!!!!!!!!!!!!!


NIECZYTAĆ JEZELI NIE GRAŁEŚ W RDR 2 !!!!!!!!!!!!!!!!

Może nawet i po skończeniu całej fabuły nie jawi się jako "ten
dyzmund - @plasq: Wooo ciężkie pytanie xDDD Od razu przyszedł mi do głowy Ganon z zel...

źródło: comment_1615156389M6BotWA3GMWDzyijej9dTw.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@vateras131: no mnie ta rozkmina naszła w momencie w którym teraz ogrywam Final Fantasy VII i w pewnym momencie jest przerywnik, gdzie typowy zły dowódca ochrony korporacji śmieje się demonicznie, że dorwał naszych bohaterów (a tak naprawdę to wcale nie xd). I tak sobie pomyślałem "Boże, ale to słabe". No i zacząłem kminić, który złol z gier jest naprawdę charyzmatyczny, zawsze krok przed nami, czujemy do niego jednocześnie odrazę i respekt.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dyzmund: no RDR2 to był dla mnie mistrzowski jeśli chodzi o opowiadanie historii i czucia jej. Grę przeszedłem niedługo po premierze i potem sprzedałem, ale jak wracam wspomnieniami do ogrywania, to było to przeżycie tak immersywne, że aż czuję zapach trawy z rejonów, które tak często przemierzałem konno ().

Spec Ops to też był kawał niezłego pisarstwa, chyba muszę ograć ponownie...
@plasq: To prawda. Świetnie napisana i przemyslana fabuła. Niestety- gra nie dla wszystkich... Ja sam przy pierwszej próbie odpadłem. Po prosty strasznie mnie ta gra gameplayowo znużyła. Ta powolność w absolutnie wszystkim... Ale gdy zacząłem sobie to rozkładać na sesje, pstrykło xDDD Podszedłem do tego jak do filmu o dzikim zachodzie. I Od tego momentu bawiłem się wybornie. Już teraz wiem, że za rok, półtora wrócę żeby jeszcze raz odwiedzić Nowy
@plasq Mi się bardzo podobał Joseph Seed - a w zasadzie cała ta jebnięta rodzinka z Far Cry 5. Koncepcja wykorzystania religii jako narzędzia do wykorzystania i zastraszania bardzo Ubisoftowi wyszła. Szkoda że czasami trzeba grać "tego dobrego" i nie móc (choćby ostatecznie) poprzeć różne działania bo "w sumie ma on #!$%@? rację"
@Jacek_Placek_Na_Oleju: Tu się zastanawiałem, czy go dodac... Bądź, co bądź - to taki kolejny Vass, tylko podkręcony w stronę religii. I- moim zdaniem- mocno niewykorzystany potencjał... Jasne, ciekawy koncept, nawet lekko szokujący, ale w ogólnym rozrachunku Seed i jego rodzinka nie zostali pokazani (a jeżeli już, to bardzo mało) w tym najgorszym okresie. Gdy przejmowali hrabstwo Hope. Trafiamy tam już po fakcie i poza nielicznymi wyjątkami- sytuacja jest w pełni opanowana
@Jacek_Placek_Na_Oleju: @dyzmund: No mi właśnie nikt po Vaasie tak nie siadł. Reszta to było już tylko eksploatowanie tego samego motywu, gdzie antagonista jest mocno przerysowany, ale jakoś niespecjalnie zachodził mi za skórę. W piątce rodzinka Seedów regularnie nas porywała i robiła pranie mózgu, ale nie czułem jakiegokolwiek szczególnego respektu wobec nich. Samego Josepha było za mało, a pozostali pomagierzy to bardzo często były po prostu klisze.
@Jacek_Placek_Na_Oleju: OOO, o nim zapomniałem. Też fajnie napisany antagonista. I postać tragiczna. Z logów wynika, że nie był taki od początku, a Angel zamknął nie bez powodu... Niestety, żeby prześledzić fabyłę bordersów, nie należy w nie grać ze znajomymi xDDDDDDDDD