Wpis z mikrobloga

  • 26
461 + 1 = 462

Tytuł: Jestem legendą. Piekielny dom. Człowiek, który nieprawdopodobnie się zmniejszał
Autor: Richard Matheson
Gatunek: horror
Ocena: ★★★★★★★★

Zbiór trzech powieści i kilku opowiadań (o których nigdzie na okładce ani w blurbie nie jest wspomniane) Mathesona, z czego najbardziej znane jest najprawdopodobniej „Jestem legendą”.

„Jestem legendą”
Krótka powieść na temat apokalipsy wampirów. Świetna, prosta, ale bardzo klimatyczna historia o mężczyźnie, który jako jedyny/jeden z nielicznych (nie zdradzę, bo musiałabym mocno zaspoilerować) uchronił się od mutacji i próbuje przetrwać w nowej sytuacji. Spotyka na swojej drodze pieseła i dziewczynę, jednak nie wiadomo, czy i oni nie są już wampirami. Jedyne, czego mi brakuje, to tego, żeby powieść była trochę dłuższa, bo sama fabuła ma ogromny potencjał. Ale i bez tego to bardzo solidny horror

Piekielny dom
W momencie, kiedy myślałam, że „Jestem legendą” będzie najlepszą pozycją a reszta będzie służyła za zapychacz, pojawił się „Piekielny dom”. Jest to typowy przedstawiciel horroru gotyckiego, którego akcja osadzona jest w tytułowym domu. Posiadłość jest nawiedzona i do zbadania tego wysłana jest grupka znajomych, profesor, jego żona i dwoje medium.
W tym przypadku nie ma żadnych wątpliwości, że jest to horror. Zaczyna się spokojnie, ale w okolicach 350 strony autora ponosi radosna fantazja i trwa ona do samego końca. Historia czerpie pełnymi garściami ze schematów gatunku, ale przy tym jest angażująca i wywołuje poczucie niepokoju, co przy horrorach jest kluczową kwestią. Najlepsza powieść w zbiorze

Człowiek, który nieprawdopodobnie się zmniejszał
Fabułę można w zasadzie opisać samym tytułem. Pewnego razu mężczyzna budzi się i odkrywa, że robi się coraz mniejszy. Nie może pogodzić się z sytuacją a jego rodzina powoli się od niego odwraca. Na tę chorobę nie ma lekarstwa a Scott z czasem staje się mniejszy od pająka. Przytoczone są anegdotki z różnych stadiów choroby oraz śledzimy obecne poczynania głównego bohatera
Mam mieszane uczucia. Najbardziej podobały mi się retrospekcje, natomiast przygody Scotta z końcowej formy jego kurczenia się np. kilkunastostronicowy opis uciekania przed pająkiem, były nudne i rozwleczone. Nie było to złe, ale dwie poprzednie historie były znacznie ciekawsze

Ostatnie 130 stron to krótkie opowiadania i ich nawet nie będę wliczać do oceny, bo raz, kilkunastostronicowe opowiadania to mój najmniej lubiany gatunek literacki, dwa, traktuję je raczej jako bonus, ciekawostkę niż pokaz warsztatu Mathesona.

Dla samego „Piekielnego domu” warto kupić tę książkę, ale reszta również trzyma poziom. Jak ktoś szuka horroru w starym stylu, to ten zbiór będzie w sam raz. Polecam

Wpis dodano za pomocą strony https://bookmeter.ct8.pl

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
Wypok2 - 461 + 1 = 462

Tytuł: Jestem legendą. Piekielny dom. Człowiek, który niepraw...

źródło: comment_1614847463EZ2EH6a0eIoKYFOU8qxRFe.jpg

Pobierz
  • 1