Wpis z mikrobloga

@Enzo_Molinari śmieje się. Ale kiedyś zdarzyło mi się dzwonić aby "wyciągnąć kartę" do rodzinnego (zamiast lecieć rano przed siódmą do rejestracji) i pani przez telefon pyta: a na którą godzinę panu pasuje?
- 10.00
- proszę bardzo.
Przychodzę 10 min przed wyznaczoną godziną a tam kolejka emerytów. Czekam kilka minut wychodzi pacjent lekarz woła moje nazwisko. Mina kolejki bezcenna. Dało się słyszeć: dopiero przyszedł i już wchodzi. Znajomy pewnie.
Moim zdaniem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 29
@salvador5000: jestem tego samego zdania, najlepiej jakieś zapisy przez stronę w necie, podgląd kolejki, oddzielne kolejki do pokojów specjalistów gabinetów laboratoriów itp. Może tego doczekamy
  • Odpowiedz
@Enzo_Molinari: jaka ustawiona kolejka, co wy mówicie. Kiedyś w luxmedzie byłam umówiona na 12, przyszłam 10 minut wcześniej, w poczekalni był jakiś dziadek, ale lekarz wyszedł i zawołał moje nazwisko. A dziadek „ALE JAK TO CHWILECZKĘ JA JUŻ GODZINĘ TUTAJ CZEKAM W KOLEJCE!”. Lekarz kulturalne pyta na która ma wizytę umówioną to sprawdzi „NO NA 14:30 ALE JA KOLEJKĘ TRZYMAM SOBIE!”
  • Odpowiedz
@salvador5000: To prawda, sama chodzę często do lekarzy i Ci starszy ludzie myślą, że jak wcześniej przyjdą o godzinę, to wcześniej ich weźmie. Nawet czasem na pytanie "a Pani na którą godzinę?" nie chcą odpowiedzieć, a numerki chowają po kieszeniach. Ewentualnie jest wielce porównywanie numerków: "-A pani, to jaki numerek ma?". Pamiętam, że kiedyś jednej odpowiedziałam, że te numerki nie świadczą o kolejności, a są tylko do wywoływania, aby nie
  • Odpowiedz