Wpis z mikrobloga

#bonzo Wydarzenia i analiza
Radziecki Instytut Badań Meliny
Czwartek dnia 18.02 2038rnaczelnik Instytutu
Został porwany oto jego przeżycia.

W czwartek rano na melinie zabrzmiał alarm kategoria 3 co oznaczało znowu awarie systemu bo Sergiej pijany źle wgrał dane lub dzieje się to co dziać się nie powinno
Szybko założywszy kombinezon i maskę gdyż na melinie ostatnimi czasy niesamowicie traciło można powiedzieć że to gówniana sprawa.

Gdy dojechaliśmy na miejsce nikogo nie było w dziupli a wokalista zespołu alkoholowego spał. W ten 3 moich żołnierzy padło byli tak pijani że rzygali przedwczorajszym bigosem a srali tak że wysrali jelita. Sam padłem po chwili gdyż odór z jego ryja powalił by nosorożca.
Obudziłem się w piwnicy w miejscu gdzie miał być węgiel ale została reszta opału w postaci ostatnich mebli. Melin torturował mnie bez przerwy puszczając nowo nagrane filmy i tłumacząc mi że on pracuje a to ja biorę zasiłki i poczki z mopsu.
W sobotę słyszałem awanture malin wyszedł do pacy wtedy skonstruowałem z płyty wiórowej i gwoździa. Radiostacje i poinformowałem o sytuacji. Zauważyli to domownicy zostałem zmasakrowany szorstka jak papier ścierny pięta kobrycy
Smród wypalił mi zatoki i dostałem zapalenia płuc od grzyba. Gdy melin wrócił zabarykadował drzwi kartonem bym nie został odbity przez oddział zwalczania deliry alkoholowej. Ręce trzęsły mu się tak że sygnety damskie pospadały wypił wywietrzalego 6 dniowego harnasi. Gdy łapał ostatni łyk dostał mokra ściera w pysk od żołnierza z oddziału z helikoptera katakana zleciało dwustu komandosów i 321 czołgów już jechało. Zostałem odbity ale 170 komandosów zmarzlo.
Sam leżę w ciężkim stanie w radzieckim instytucie badań Meliny. Druga część sprawozdania i nieoczekiwanych chorób popromiennych w drugim raporcie. #patostreamy
  • 1