Aktywne Wpisy
![Mrbimbek](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Mrbimbek_4YnaLuhVpb,q60.jpg)
Mrbimbek +770
Dwa lata temu pomagałem uchodźcom z Ukrainy którzy z jedną walizką uciekali przed wojną, była w tym rodzina z którą kontakt miałem chwilę dłużej, trzy dziewczyny z matką i dwójka dzieci, pomagałem im szukać pracy, tłumaczyć dokumenty, pomagałem w urzędach. Jedna z dziewczyn dziś się odezwała, wrócili na Ukrainę a kilka dni temu urodziła syna, przez to jak im pomogłem w najcięższym dla nich czasie nazwała syna moim imieniem, taka drobnostka a
![CLOUT_MMA](https://wykop.pl/cdn/c0834752/acb183a969eca691828519fa1fc10a9d56086e4cb242e230e4135d432393a841,q60.jpg)
CLOUT_MMA +162
#stareodmiany #zainteresowania #pomologia #polska #ogrodnictwo #historia
Foto:
https://www.facebook.com/Adamczyk-Leszek-Gospodarstwo-Szk%C3%B3%C5%82karskie-Drzewka-Owocowe-358160261059364/photos/pcb.842781475930571/842781292597256/
źródło: comment_1613412800EmV2GSKNJX3XKLNyWP8qFb.jpg
PobierzZ takich ciekawostek, to kilka lat temu byłem w okolicach Zielonej Góry. Był tam stary sad i przedwojenne jeszcze jabłonie. Owocow jednej z nich nigdy wcześniej nie widzialem. Miały wielkość grejpfruta, dobre 0.5kg sztuka. Czerwono żółte, mączne, bardzo słodkie. Wspaniałe owoce.
@f423r: Papierówkę to trzeba samemu posadzić za młodu i patrzeć jak rośnie, aby w wieku dorosłym co dwa lata mieć wspaniałe kompoty :).
Papierówki są dostępne w małych sklepikach-warzywniakach w miejscach, gdzie mieszkają starzy ludzie. W marketach nie ma po nich śladu. W sklepach na większych miejskich
@f423r: Obawiam się, że tak może być. Ja miałem tą przyjemność, że moi dziadkowie mieli papierówki (posadzone tak, aby owocowały naprzemiennie, bo papierówka miała owoce co dwa lata) i wiem doskonale jakie wspaniałości to były. Kompoty doskonałe, problemy z zaparciami - zjedz trochę jabłek z kompotu i zapominasz o problemach.
A zrywanie ich z drzewa za
Nie mam pojęcia o jakie zaparcia chodzi, wtranżalaliśmy do oporu te drzewne dobroci i nikt nie słyszał o jakichkolwiek gastrycznych problemach xP
No nie wiem czy taki współczesny - ja to znam sprzed ponad 4 dekad. Na papierówkę się nie wolno było wspinać, bo to strasznie kruche drzewo jest. A z dzieciństwa pamiętam takiego, co nie posłuchał i potem łaził w
Jak owoce dojrzały to trzeba je było szybko obrabiać bo bardzo szybko gniły.
Za to były tak duże i było ich tak dużo, że gałęzie się potrafiły łamać od ciężaru jabłek.
Rosły też takie czerwone, lekko podłużne, twarde, ale słodkie, choć też bardziej kwaskowate niż te z wpisu.
Komentarz usunięty przez autora
@Lorenzo_von_Matterhorn: aż tak źle nie jest
@Manah: jeden woli córkę, a drugi jej matkę - każdy ma swój gust
@Lorenzo_von_Matterhorn: Zmień sklepy, w których dokonujesz zakupów to przestanie Ci wszystko "#!$%@?" smakować. No chyba, że to nie problem pokarmów, ale wówczas to już nie moja sprawa.