Wpis z mikrobloga

@Kukoldzik: A najśmieszniejsze, a może smutne jest to, że jak w Ameryczce znowu zacznie się dziać coś głośnego, wywołującego społeczne poruszenia, to za sprawą różnej maści wpływów amerykańskich źródeł informacji, mediów społecznościowych i amerykańskich "influencerów", znowu wyjdą młode dziewczyny protestować na ulice w Polsce, i nic im w głowach nie zaskoczy że może coś jest nie tak, i że dają się za darmo bez żadnego odwzajemnienia wykorzystywać do walki o nie
@Mikka brawo, odkryłeś że usa ma silna pozycję na świecie a w polskę kazdy ma słusznie #!$%@? xD

Pozatym jak te dziewczyny protestują to nie po to aby zyskać coś w zamian tylko dlatego że dla nich jest to właśnie ważne
@4WgH:
No #!$%@? jest ważne bo setki influencerskich rzeczy im wmówiło że to powinno być dla nich ważne. Ale czy faktycznie jest to takie ważne? Dookoła nich w Polsce czy Europie dzieje się setki innych w rzeczywistości ważniejszych dla nich rzeczy bo mających lub mogących mieć o wiele bardziej realny wpływ na nie, a nie praktycznie zerowy jak w przypadku Floyda. Podam ci przykład jak był kryzys imigracyjny. Wielu Polaków dało
@Mikka no tak, ja nie mówię o słuszności ich poglądów. To, czy one uważają ze jest to dla nich ważne to jedna sprawa, a to czy słusznie tak uważają to druga. Ja się zgadzam z ttm co napisałeś w kwestii blm ale gdybym uważal inaczej to nie oczekiwałabym jakiejś wdzięczności od kogokolwiek za to ze reprezentuje podobne poglądy.