Wpis z mikrobloga

@SHIELD: @ali-agca: jestem boomerem, to nie wiem, jak wyglądają takie lekcje.Teoretycznie raj, ale różnie bywa. Czasami jak ktoś ma pato w domu, to dawniej przynajmniej mógł wyjść do szkoły. Teraz takie osoby delikatnie mówiąc mają #!$%@?. Ponadto jak pisałem, nie znamy przyczyny, dlaczego miałby nie zdać. Może po prostu mieć depresję, więc Wasze rady bardziej przypominają coś w stylu: idź pobiegaj.
@Just_Jump: #!$%@?ł? A to jego wina, że są zdalne lekcje? Ja #!$%@?ę, jeszcze brakuj tekstu, że dawniej się wybijało depresję pasem. Większość wychowanych na takich bredniach januszy boi się iść #!$%@? samemu do lekarza.
@SHIELD: i dostać #!$%@? od starego pijanego, pisałem o pato, a nie o przeciętnej polskiej rodzinie. Były jakiś czas temu artykułu, że jak zaczęły się zdalne lekcje, to niektóre dzieci po prostu "zniknęły". Przestały się pojawiać na zdalnych lekcjach i zastanawiano się, co zrobić z taką sytuacją.
@dzbanerski: Jak stary cie #!$%@? po pijaku to mu oddaj albo zgłoś to gdzieś np na policje,albo napisać do szkoły żeby chciał przychodzic na lekcje stacjonarnie,nie wiem jak w innych szkołach ale u mnie nauczyciele robią zdalne lekcje własnie ze szkoły
@SHIELD: po prostu nie znasz sytuacji, a od razu oceniasz. Różnie w życiu bywa. Pierwsze co dzieciak zrobi, to pójdzie na policję zgłosić pato w domu? Pato to chyba widziałeś tylko na patostremach. Różnica polega na tym, że ja piszę: nie znam przyczyny, Ty od razu opa oceniasz, że jest niezaradny, bo nie ogarnął. Ani to nie pomoże w niczym, a tylko może zaszkodzić, szczególnie jak faktycznie ma depresję.
@dzbanerski: takie jest życie,lepiej się zgłosić o pomoc niż siedziec na dupie z deprechą i myślec źe jakos to będzie. Jeśli sam nie postanowi tego zmienić to nikt mu w tym nie pomoże. Ludzie to już chodząca znieczulica przykro mi.
@SHIELD: to mogłeś tak od razu napisać, ale wolałeś dołączyć do tej szarej masy chodzącej znieczulicy. Nie oceniam, zwłaszcza że młodość ma swoje prawa i człowiek sobie myśli, że zawojuje świat, a z tym różnie potem bywa, kiedy się okaże, że to, czego go nauczyli w dorosłym życiu do niczego się nie nadaje. Ponadto jak napisałem, #!$%@? rok to nie tragedia w kontekście całego życia. Jak się chodzi do szkoły, to
@dzbanerski: Po prostu nie wiem jak bardzo trzeba się starać by nie zdać na zdalnych. To przecież łatwiej się nie da,masz wszystko pod nosem i wystarczy udawac że słuchasz. Jak ma patole w domu może niech idzie do kolegi,dziadków. Po prostu niech próbuje zmienić sytuacje i jako ją ułatwić. Prawda #!$%@? rok jest szkoda,ale to nie koniec świata teraz jak wie że nie zdał to przez ten czas może iść do
@SHIELD: tak samo jak trudno zrozumieć, że brak Ci sił, żeby wstać z łóżka. Niektórzy nie są w stanie zrozumieć, jak sami nie przeżyją. Masz prawo tego nie rozumieć, zresztą możesz mieć rację, bo op nie napisał więcej szczegółów o swoim problemie, ale możesz też się mylić. Głównie chodzi mi o kategoryczne wypowiadanie się w przypadku, kiedy nie mamy za wielu informacji. Wraz z doświadczeniem życiowym i zdobytą wiedzą człowiek mniej
@dzbanerski: Nie możesz wiedzieć czy nie przeżyłem czegos podobnego albo gorszego. Nie wiesz,że moze ja nie ukrywałem się depresją i postanowiłem ruszyc dupsko i sie przeciwstawić sytuacji jakiej miałem. Póki ktos nie poda informacji możemy jedynie się domyślać i wyrazać opinie na dany temat.