Wpis z mikrobloga

Z jednej strony chciałbym mieć taką różową, która by mnie wspierała w tym co robię i akceptowała mnie w 100%, która by nie zwracała uwagi na to jakich mam rodziców i czułbym się przy niej ważny, a trafiam jedynie na takie, które szukają na chwilę pocieszenia, po czym kończą związki z błahych powodów, które kompletnie nie mają sensu

źródło: comment_1612311958eozPfpyFIakl3cN2s7Y54m.jpg
  • 23
@harnasiek: Oni też na początku się starali. A potem zobaczyli, że nie muszą, bo ja się wiecznie starałam i zdziwieni, że ich po tygodniach ostrzeżeń rzucałam...
Ale nic mnie to nie nauczyło. W obecnym związku też latam jak głupia za swoim niebieskim. XD
jeżeli to prawda to po prostu przestań szukać różowej i skup się na tym, co sprawia Ci przyjemność i Cię rozwija. Na pewno w trakcie sama się znajdzie i nawet nie będziesz się spodziewał kiedy i gdzie.


@welin: @welin: @harnasiek:

Problem w tym że "nieszukanie" działa tylko w przypadku jak się jest różową. Jak facet aktywnie nie szuka partnerki to będzie sam, do niebieskich miłość sama nie przychodzi. Niestety
@01ab: chodzi o to, żeby nie nastawiać się i nie wywierać na sobie presji, ale być otwartym na nowe znajomości. Nie wystawiać siebie jak towaru w sklepie na aplikacjach randkowych, ale na przykład prowadzić ciekawe dyskusje na stronach związanych z naszymi zainteresowaniami i szukać tam ludzi podobnych sobie, nie z zamiarem zaruchania tylko tworzenia więzi. Moi przystojni i 10/10 kumple poznali swoje laski w necie, a to w jakiejś głupiej gierce
@harnasiek: czyli dalej podchodzisz do każdej laski poznanej w necie jak do potencjalnej dziewczyny i nastawiasz się wrogo, a ja mówię o tworzeniu więzi społecznej bez względu na płeć, która MOŻE kiedyś przerodzić się w związek, ale absolutnie nie musi. Można lubić kogoś z neta po prostu i się ziomkować o tak o, dla funu i wspólnego grania w gry.
@welin to nie jest wrogie nastawienie, a racjonalne myślenie, nawet gdyby coś miało z tego wyjść dziewczyna by była 10/10 ale mieszkała daleko ode mnie to to by nie miało sensu i tyle
@welin: Kardynalny błąd Pani koleżanko Jeśli koledzy byli faktycznie 10/10 to po pierwszym spotkaniu poszło z górki Ludzie dobierają się na podstawie atrakcyjności fizycznej co najmniej tak samo ważnej jak cała reszta Poza tym dziewczyny gdziekolwiek mogą założyć portal i atencja/przebieranie w rezultacie leci w kosmos, więc internet dla facetów totalnie odradzam i wyjątek w postaci "poznawania przez pisanie bez zdjęcia w internecie" nie może być eskalowany jako reguła
@navaare: nie mówię, że to reguła, a jedynie, że szukanie na portalach randkowych i narzekanie, że tam liczy się wygląd i płytkie relacje to jest robienie z logiki wiadomo czego. Wiem po sobie, że zanim postanawiałam spotkać się z kimś z neta, znałam go co najmniej kilka miesięcy na poziomie emocjonalnym i do tej pory zostały trwałe przyjaźnie, z których mogłoby wyjść coś więcej. Człowiek atrakcyjny psychicznie, którego sobie oswoimy i
@welin: Wydaje mi się że nie znasz kontekstu standardowego faceta i tyle Zgadzam że rozmowa/dopasowanie emocjonalne jest krytyczne ale fizyka tak samo, to jest ewolucja i wyrycie preferencji w genach, sapioseksualizm jest rzadki

Jak wspomniałem, najgorszą rzeczą jaką facet może zrobić to szukanie dziewczyny przede wszystkim w necie
@welin: Tak jak powiedziałem dziewczyna może nie szukać i to ma szansę na powodzenie, facet nie może i nie powinien "nie szukać", ale tutaj nie mówimy o gonieniu za dziewczyną tylko zagadywaniu i weryfikowaniu zainteresowania Dziewczyny często robią sobie facetów od komputera kranów zakupów podwożenia, ale to się ma nijak do chęci bycia w związku

Związek to jest skutek zainteresowania i doprowadzenia relacji do niego i jest efekt albo świadomych kroków