Aktywne Wpisy
Krulsalomon +65
Internus +103
Izrael jest tarczą europy i włócznią cywilizacji zachodu. Tarczą zbierającą nienawiść oraz włócznią destabilizującą państwa muzułmańskie.
Tak jak Izrael potrzebuje naszego wsparcia, tak my potrzebujemy Izraela, jako tego złego.
Można zmrużyć oczy, pogrozić palcem, ale nie można odwrócić się od Izraela.
Historyczne sentymenty są nieistotne.
O moralność zabiegają słabi, którzy nie mogą obronić siebie inaczej niż poprzez wzbudzenie litości.
Krzywda wroga jest naszą radością. Nie miejmy złudzeń. Muzułmanie są naszymi wrogami, a
Tak jak Izrael potrzebuje naszego wsparcia, tak my potrzebujemy Izraela, jako tego złego.
Można zmrużyć oczy, pogrozić palcem, ale nie można odwrócić się od Izraela.
Historyczne sentymenty są nieistotne.
O moralność zabiegają słabi, którzy nie mogą obronić siebie inaczej niż poprzez wzbudzenie litości.
Krzywda wroga jest naszą radością. Nie miejmy złudzeń. Muzułmanie są naszymi wrogami, a
powieść noir
Rozdział I
Tajemniczy zapach
Przybył do mojego biura niespodziewanie. Jego długie, lśniące szczudła od razu przykuły moją uwagę. Odpalił camela, przesunął go między dziąsłami. Igrał ze mną. Poczułem znajome mrowienie w odbycie. Było w nim coś jeszcze...ten zapach. Już teraz wiedziałem, że nigdy o nim nie zapomnę.
- Szukam pewnej...butelki. Białej, z czerwoną nakrętką. Zaginęła ostatniej nocy w Central Parku - miał przyjemny, pełen mądrości głos, sylaby wypowiadał płynnie i starannie, niczym maszyna.
- Muszę wiedzieć więcej Panie Dryhole. Co to za butelka? Co w niej jest?
- Magia.
- Co Pan przez to rozumie? Środki oburzające?
Zmarszczył brwi, nieświadomie musiałem poruszyć drażliwy temat.
- A CO TY #!$%@? JA NORKOMAN? JA PODATKI PŁACE!
- Przepraszam, nie chciałem Pana urazić. Zajmę się tym jeszcze dzisiaj.
Asterka mknęła przez ciemne, smagane deszczem ulice miasta. To było moje miasto. Teczka z papierami dotyczącymi sprawy leżała na siedzeniu pasażera. Część z nich była niewyraźnie napisana. Teraz to nieważne. Pociągnąłem spory łyk mleka, poczułem jak rozlewa się we mnie przynosząc ukojenie. Chwilę później cyniczny uśmieszek zagościł w kąciku moich ust. Zgadza się. Zesrałem się w spodnie - cokolwiek jest w tym parku - jestem na to gotowy - pomyślałem i docisnąłem pedał gazu rozsmarowując jednocześnie gówno po plecach. To będzie niespokojna noc.
#kononowicz