Wpis z mikrobloga

Mirki, jestem trochę w kropce. Zbliża się sesja, to moja druga magisterka - pierwszą rzuciłem chwile przed pandemią i lockdownem, ponieważ była kontynuacją mojego licencjatu i stwierdziłem, że nic się tam więcej nie nauczę. Aktualnie jeszcze studiuje Produkcje medialną w Lublinie. Studia mają charakter o zacięciu mocno medialno-kulturalnym. A przyznam szczerze, kultura i media zupełnie mnie przestały interesować pod kątem pracy w przyszłości. Media jeszcze może... ale jako marketing i źródło sprzedaży. Na 3 roku licencjatu z powodu dużej ilości czasu zacząłem sobie dorabiać w gastro, koniec końców wsiąkłem w to całkowicie. Aktualnie dołożyłem cegiełkę do budowy nowego miejsca i przypadło mi stanowisko kierownicze, nic poważnego, ale czuje, że to może być dobry początek by zdobyc nieco doświadczenia przydatnego w innych branżach. I tu pojawiają się wątpliwości. Gastro nie jest miejscem, w którym można zostać na lata. Póki co mam 24lvl i chciałbym tu jeszcze zostać. Formalnie mam wyższe wykształcenie, nie odczuwam potrzeby posiadania tytułu magistra. Oczywiście moi rodzice kręcą głową ze standardowym „zrobisz magistra i będziesz za biurkiem siedział” - tylko że ja potrzebuje wyjsc do ludzi i rozwiązywać ich problemy - tak już w życiu mam.
Jak myślicie Mirki, przemęczyć się dla papieru, z którego nie zrobie użytku, czy budować swoje doświadczenie jak najszybciej i szukać wlasnej drogi rozwoju i składać życie na własnych warunkach?
Przyznam ze patrząc na moich znajomych, którzy praktycznie wszyscy z licencjatu poszli na taką sama magisterke, to tylko jeden kolega z nich wybił się ponad coś więcej niż otwieranie drzwi do sali teatralnej w centrum kultury i pracuje jako grafik junior w studiu reklamowym/graficznym. #pracbaza #studbaza #pytaniedoeksperta #zycie #jakzyc #kiciochpyta
  • 6
  • Odpowiedz
  • 0
@Barro: Jeśli to nie pytanie retoryczne, to odpowiadam: to stereotypowe myślenie wyniesione z tego ze moi rodzice dorastali i wychowywali się w głębokim PRL-U, stamtad takie przeświadczenie
  • Odpowiedz
@yonk_ers: W zasadzie wszędzie tak jest. Jak chcesz mieć stanowisko kierownicze, albo odpowiadające kierowniczemu to bez wykształcenia #!$%@? tam zrobisz.

Nie chcesz lekarza i prawnika? Architekt? Jakikolwiek inżynier? Jakakolwiek kadra kierownicza?

Na dowolnym zakładzie produkcyjnym bez wyższego to możesz co najwyżej na produkcji #!$%@?ć. Kierownictwo zawsze siedzi na kontraktach i zawsze ma wyższe. Na magazynach masz to samo. W handlu to już 15 lat temu bez wyższego to mogłeś co najwyżej
  • Odpowiedz