Wpis z mikrobloga

@Royal_Email: Ja też znam, np. Marian Kowalski dostał sklep od ojca i przegrał.
No widzisz - krzywda dla tego gostka, a nie dla całego kraju.
Jest różnica? Dla wolnościowców to jest między innymi ta różnica.

Ale wracając do poprzedniego mojego komentarza - oczywiście jak wydajesz swoją kasę na siebie to jest większa szansa że ją wydasz prawidłowo, niż jak ktoś wydaje cudzą kasę na cudze potrzeby (zakładam że nic prócz
  • Odpowiedz
@milymirek: znalem bo sam kiedys bylem kucem, na szczescie sie z tego wyleczylem.

I nie, upadek firmy to czesto nie jest tylko kwestia tego że janusz wypstryka sie z kasy i skonczy pod mostem, bo czesto jeszcze taka firma ma dlugi u kontrahentow ktorzy nigdy nie zobacza kasy i jeszcze pracownicy nie dostaja wyplaty za robote ktora wykonali. Dla mnie to jest wieksza c-----a niż strata kilku złotych per capita
  • Odpowiedz
@Royal_Email: "znalem bo sam kiedys bylem kucem, na szczescie sie z tego wyleczylem. "
Pisałeś jak byś nie znał, być może udawałeś.

" I nie, upadek firmy to czesto nie jest tylko kwestia tego że janusz wypstryka sie z kasy i skonczy pod mostem, bo czesto jeszcze taka firma ma dlugi u kontrahentow ktorzy nigdy nie zobacza kasy i jeszcze pracownicy nie dostaja wyplaty za robote ktora wykonali. "
Nie wiem co to ma do rzeczy i czy ja gdzieś przeczyłem temu co tutaj
  • Odpowiedz
A wniosek taki, że powinno się minimalizować sytuacje typu nie swoje na nie swoje potrzeby.


@milymirek: bo? Ja wolałbym żeby panstwo pomnażało kase z podatków jeśli ma ku temu okazje.

ktoś nie rozumie o czym się pisze to pewnie łatwiej mu się wyleczyć z wolności


Nie wyleczylem sie z wolności tylko z kucykowego zero-jedynkowego pojmowania rzeczywistosci.
  • Odpowiedz
@Royal_Email: "Ja wolałbym żeby panstwo pomnażało kase z podatków jeśli ma ku temu okazje. "
xDDD

" Nie wyleczylem sie z wolności tylko z kucykowego zero-jedynkowego pojmowania rzeczywistosci. "
Na razie ty takie przedstawiasz i doszukujesz się u kogoś.
  • Odpowiedz
@Royal_Email: Nie, przecież napisałem że przy państwowym trzeba liczyć że przypadkiem ktoś będzie chciał zrobić więcej niż musi. Zresztą system u nas jest tak ustawiony, że bezpardonowo zwalcza wychylanie się, bo by było widać jak chu*owa jest reszta ekipy.
To jest samonapędzająca się machina samozniszczenia.

A prywata ma oczywiście swoje wady i problemy typu duże ma większa siłę "grawitacji" więc trudniej się przebić maluczkim, że nadal to minimalne państwo musi
  • Odpowiedz