Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Piątek, piąteczek...

Do ojca w odwiedziny przyjechał Wujek jak co roku w styczniu bo mają taką tradycję. Oczywiście głównie żeby pochlać i się poprzechwalać. Ja zazwyczaj robię im za kierowcę bo lubię, a oni wiecznie #!$%@? xd i tak było tym razem. Zrobiłem im zakupy i alko na kilka dni jakoś po południu i wróciłem na chatę. Około 23:00 w piatek dzwoni stary #!$%@? i #!$%@?, żebym przyjechał bo muszę ich pilnie gdzieś zawieźć. Nie miałem co robić, więc pojechałem nawet nie pytając

Więc tak. Ojciec z Wujkiem mieli spinę. Grali w pokera, a obaj pokera traktują na poważnie i ojciec twierdził że wujek przywiózł znaczone karty XD Talia oczywiście była nowa i zafoliowana bo ojciec by używaną w życiu nie zagrał. Ale twardo obstawał przy tym, że talia wygląda podejrzanie i on grać już nie będzie XDD Już przed bramą słyszałem jak się kłócili. Wchodzę do domu, a tam w dymie e-fajek ze dwa metry widoczności, tupanie i darcie #!$%@? dwóch podsiwiałych grzybów. #!$%@? nawet nie widziałem który to mój stary XDDDD

Ubrali się i każą się zawieźć na dworzec, żeby kupić karty. Dodam, że jest około północy. Pojechaliśmy na dworzec, wszystko zamknięte na amen tylko jedna kasa czynna. #!$%@?, jedziemy na lotnisko. Wszystko pozamykane. Coż za przypadek XD Wiozę autem dwóch chłopów przed 50-tką którzy kłócą się na tylnym siedzeniu jak dzieci. Wujek drze mordę, że ojciec to debil, ma delirkę, omamy i śmierdzi jak stary osioł, #!$%@? mnie przy tym kolanami w tył fotela. Ojciec pruje ryja i łapami #!$%@? aż #!$%@? w podsufitkę, że Wujas to psychopata, #!$%@? mu z ryja ściekami i wygląda jak kasztan na zapałkach (Wujas ma bardzo chude nogi i wąski pas, a jest upasiony i nosi grubą kurtkę XDD), i on nie będzie grał jak sam nie kupi kart i że będziemy jeździć, aż kupimy. No no tak tak, zaraz do Berlina przez Poznań pojedziemy XDD Ryłem tam ze śmiechu aż sie spłakałem, a oni kłócili się. na poważnie XDD Objechaliśmy kilka nocnych i stacji, i w końcu znaleźliśmy.... Wlazłem najpierw sam, żeby zapytać i zawołałem ojca, że są karty. Wylazły te dwa dyszące knury z auta i ojciec prosi sprzedawcę o karty

Co zrobił stary? Wziął talie do rąk i obejrzał dookoła ze trzy razy, sprawdza czy folia nienaruszona, jak #!$%@? gdyby złoto od Cygana kupował. Jakby miał podejrzenia, że Wujek przekupił wcześniej sprzedawcę XDDD Nawet nie pytałem bo siara jak #!$%@?, wzięli 2 talie bo więcej nie było i wróciliśmy do auta. Grzyby oczywiście oprócz kart załadowały siatę alko i drugą słodyczy. Już im ciśnienie zeszło od dźwięku obijających się butli i nawet nie zauważyłem jak się już jedna flaszeczka otworzyła, a nawet ciasteczka którymi zostałem uroczyście poczęstowany w pierwszej kolejności, full biesiada na tylnej kanapie i oczywiście musiał wjechać specjalny repertuar muzyczny. Kazali się powozić z 40 minutek żeby mogli w spokoju dopić XDDD .... #!$%@?ło im sie chyba, ze są na kawalerskim w limuzynie XD

Zawiozłem ich prosto do domu, a że nie miałem na następny dzień zajęć i nie chciało mi się wracać kilkadziesiąt km do domu to się przespałem na piętrze. Tamci siedzieli do 8 lub 9 rano schlani w opór, budził mnie tylko brzdęk butli co jakiś czas i smród spalonego mięsa bo 'grillowali' na tarasie siedząc w salonie.., ze 3x słyszałem soczyste wulgaryzmy to wiedziałem że ktoś #!$%@?ł XD Wstałem około 10, zrobiłem im śniadanie i soczki na kaca. Trochę uprzątnąłem bajzel i się zawinąłem na chatę około 12:00. Wstali jakoś o 18:00 i dzwoni ojciec bulgocząc, żebym im jakiś obiadek przywiózł i coś kwaśnego do picia. Wsiadłem w auto podjechałem do knajpy i zawiozłem grzybom. Zjedliśmy razem, pogadaliśmy, wypiliśmy herbatkę. Posiedzieli trochę nad laptopem na boomerskich grupkach FB i otomoto bo się ojciec musiał pochwalić ile jego nowe auto kosztowało, potem pomalutku wjechała flaszeczka i poszli ciąć w karty, a ja się szykowałem na powrót do domu

Miałem już wychodzić i słysze z salonu ultra-#!$%@?Ę, dźwięk bitego szkła i tąpnięcie jakby się ciężarna słonica #!$%@?ła... no #!$%@?ł się stary XD Wstał #!$%@? jak kolejny raz #!$%@?ł i się poślizgnął na dywaniku #!$%@?ąc szklany stół w drobny mak i sobie łeb o szafę lub ścianę przy okazji. Wujek go tam szybko uratował, koszulą łeb utkał żeby nie krwawił, zaraz wsiedliśmy do auta i zajechaliśmy na SOR. Posiedzieliśmy godzinę, zaszyli łeb i do domu. Ojciec wygląda jakby miał turban XD Karty im zabrałem i kazałem grać w pleja... #!$%@? jak z dziećmi

Stary przewalił łącznie 5k XDDDDDD

A Wujek zostaje do końca miesiąca XD We wtorek chcą jechać w góry.......

#heheszki #patologia #alkoholizm #starypijany #truestory

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #600cba5f7298ba000a3b4bf7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Piątek, piąteczek...

Do ojca w o...

źródło: comment_1611447796dmz9v80Nkp24uD2qXFoHfg.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz