Wpis z mikrobloga

Czy pozdrawianie ma jeszcze sens? Spotykam się często z sytuacją, gdy np. ojciec mówi mi „przekaż pozdrowienia Marysi” (mojej żonie) choć ma do niej numer telefonu i sam może od czasu do czasu np. zadzwonić do niej. To samo ogromna większość seniorów, rzadko kiedy proszą o przekazanie pozdrowień osoby młodsze. Wydaje mi się, że to już przeżytek, coś co było praktykowane w czasach, gdy nie było rozwiniętej komunikacji, ludzie widzieli się raz na wiele miesięcy lub lat i miło było usłyszeć pozdrowienia od kuzyna, którego nie widziało się 5 lat, bo wyjechał, przekazane przez kogoś, kto go odwiedził. Po mnie np. spływa, gdy ktoś mi mówi „masz pozdrowienia od Andrzeja”, bo zwykle z tym Andrzejem miałem jakiś kontakt w niedawnym czasie. Szczerze mówiąc sam często zapominam przekazać pozdrowienia, gdy ktoś mnie o to poprosi, bo nie mam takiego naturalnego nawyku, by pozdrawiać - gdy chcę się do kogoś odezwać to mam przecież telefon.
A Wy jak myślicie, przekazywanie przez kogoś pozdrowień ma dalej sens w czasach bardzo rozwiniętej komunikacji, czy to już przeżytek?
#pytanie #przemyslenia
  • 1