Aktywne Wpisy
wyslij_nudeski +385
Zmieniło się wszystko. Poza Starym.
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Van-der-Ledre +168
HHahha, ależ się uśmiałem dziś jak gorące przeglądałem. Było kilka wpisów odnośnie ileż to nie wynoszą zarobki w Polsce (Warszawa, Kraków, Trójmiasto, itd.)(reszta to nie jest Polska). Oczywiście oderwane od rzeczywistości wypopki piszą, że teraz 10 tys, to byle kołchoźnik ma, a wogóle to i tak grosze, niewystarczające do godnej egzystencji. Domyślam się, że takie wpisy mogły zasiać w waszych umysłach ziarenko goryczy i zwątpienia. Chciałbym sprostować te bzdury.
W Polsce powiatowej
W Polsce powiatowej
Staramy się z różową o bombelka oboje dobijamy do 30 i nic nam nie wychodzi... Stała praca jest, mieszkanie swoje też i tylko tego nam do szczęścia potrzeba. Zaczeliśmy się interesować dlaczego nam nie wychodzi, okazało się ,że prawdopodobna przyczyna leży po mojej stronie, pierwszy wynik badania nasienia lekko poniżej minimum WHO drugi niestety z pojedyńczymi plemnikami (prawdopodobnie przechodziłem w tym okresie covid). Klinika zaproponowała nam zabieg inseminacji. I tu mam pytania:
1. Czy na drugi wynik badania nasienia mógł mieć rzeczywiście wpływ covid ? czy są już jakieś badania na ten temat ?
2. Czy zabieg inseminacji odbija się jakoś na psychice faceta że jest to nienaturalne poczęcie i może nie zaakceptować dziecka ?
3. Czy jest jeszcze możliwość poczęcia naturalnego w przyszłości czy jednak trzeba się wspomagać ?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60059d6d535d82000a0d1c3e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
1. Mógł ale nie musiał, przebyta niedawno infekcja (szczególnie z gorączką) może przyczyniać się do większej ilości plemników w ruchu C i D, zmniejszeniu w A i B. SARS-CoV-2 działa na receptory ACE2, nie ma 100% dowodów że wpływa na jakość nasienia.
2. Nie jest to naturalne poczęcie, ale jednoczśnie z materiału Twojego. A nie na przykład dawcy. Przy inseminacji jest możliwość zazwyczaj skorzystania z pomocy psychologa w klinice.
3.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
W drugim stwierdzono pojedyncze plemniki po odwirowaniu.
@Underthepressure Rozważamy adopcję z różową ale jeszcze nie spełniamy kryteriów adopcji (staż małżeństwa) jak się nie uda to przygarniemy małą duszyczkę
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
@QI-IQ Dacie mi się nie podobają ( ͡° ͜ʖ ͡°) inseminacja jest możliwa przy niewielkiej ilości plemników, invitro stosuje się głównie jak kobieta ma większe problemy. Zobaczymy za tydzień co androlog powie.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: "Nic bardziej mylnego", jakby powiedział Radek Kotarski ;) Tak czy inaczej, życzę powodzenia, bo warto (nigdy nie przepadałem za dziećmi, nadal nie przepadam, ale wiadomo - swoje to skarb).