Wpis z mikrobloga

@lucaseq: Ja byłam tylko domkiem tymczasowym. Kulfon przybłąkał się do mnie wychudzony, zaopiekowałam się nim i znalazłam mu nowy domek ale pani przeprowadzała się z Niemiec wiec dopiero dzisiaj z nim jadę, a pani nowa czeka na niego już od dwóch miesięcy xD
@narium: Chyba nie :( Ale będzie miał u niej prawdziwy domek, ja nie mogę sobie pozwolić na kotka bo nie ma mnie często w domu
@cytmirka: Adopcje w miarę szybko poszły? Bo u nas obecnie siedzi 5-tka tymczasów, średnio idą adopcje przez pandemię i z sześcio-kociej rodzinki dwójka poszła narazie, a siedzą już od czerwca
@Pitrowski: Nie, ciężko znaleźć fajny dom, ja mam jeszcze uprzedzenia i szukam moim kotom tylko domów niewychodzacych a większość ludzi jednak planuje koty na dwór wypuszczać. Pooglaszaj się na olx. Dużo osób tam szuka kotków :) Moja kicia w ciągu jednego dnia miała chyba 300 wyświetleń xD
@cytmirka: Ogłoszone na Olx, kocich grupach itp. Różowy się wszystkimi procedurami zajmuje, bo idzie wszystko przez fundacje- Ankiety, wizyty i te sprawy :D Najlepsze są telefony typu: „Pani droga, łowny ten kot? Nada się do stodoły?” :D
@Pitrowski: Echhhh no skad ja to znam... Sama kiedyś miałam koty podwórkowe i wszystkie się potracily albo na ulicy albo same poszły i nie wróciły. Nigdy więcej ( ͡° ʖ̯ ͡°) Kulfon super dzisiaj trafił. Pani wysyła mi filmy i zdjęcia jak się zadomowił. Ale on ogólnie był bardzo otwartym kotkiem, kochanym, dlatego ciężko się było z nim rozstać a jednocześnie jestem spokojna jeśli chodzi o nowy