Aktywne Wpisy
mirko_anonim +29
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
#narkotykizawszespoko
W sumie mam mieszane odczucia, niby spoko obejrzeć co tam u niego, ale jednocześnie mi go szkoda, a obawiam się, że tłum oglądających i dopingujących go ludzi jednak nie pomoże mu wyjść na prostą...( ͡° ʖ̯ ͡°)
Świat nie nienawidzi ,on po prostu jest jaki jest. Można z nim walczyć, ale lepiej go zaakceptować. Ludzie są różni, dla większości z nich jesteś po prostu obojętny, ale nie ma się co tym przyjmować.
W każdym razie nałóg nie jest żadnym wyjściem. Niby kodeina mówi jak mu dobrze po lekach, ale ja tego nie widzę na tych filmikach. Widać, że on bez tego nie jest w stanie już funkcjonować i
"Spójrz na świat dookoła brudne mury miasta
Na ulice pełne bólu kominy fabryk
Tu nie znajdziesz miejsca dla siebie
#!$%@? ten świat to on jest właśnie piekłem.
To Anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń,
Gdy byłem już prawie na samym dnie
Gdy marzenia płonęły na stosie codzienności
Gdy została nienawiść i zabrakło litości.
To Anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Po to bym jeszcze mocniej mógł zaciskać pieść
Bym zapomniał,
Nałóg też trzeba mimo wszystko umieć jakoś kontrolować jak już. Są ludzie, którzy są w nałogu latami, a otoczenie nawet się nie domyśla. Kwestia doboru substancji, dawkowania, rotacji substancjami, podejmowania innych aktywności poza ćpaniem itd. Niestety obawiam się, że on leci w dół w szaleńczym tempie i albo się od dna odbije, albo się o nie rozbije.
Ps. Dobre zwroty! Mimo wszystko ostatnie wersy odbieram optymistyczne.( ͡~ ͜ʖ ͡°)