Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy tylko ja na studiach trafiałem na normalnych wykładowców? Każdy narzeka, jacy to oni nie są źli, ale ja nie miałem takich doświadczeń. Znaczna większość była wyrozumiała, aż za bardzo.
Raz BARDZO mocno spóźniłem się z terminem pracy, bo całkowicie zapomniałem, to zamiast mnie uwalić, tak jak się spodziewałem, to tylko powiedział mi, że lepiej późno niż wcale, tylko żebym więcej tego nie robił :P

#studbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60016f3e39a6d6000b2d5d6c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Zależy czy studia dzienne czy zaoczne.
Na dziennych PWR byliśmy traktowani jak bydło przynajmniej przez 20-30% wykładowców. Im starsi i z wyższym stopniem, przeważnie tym gorzej. Widać było również przemianę młodych wykładowców przez czas mojej obecności tam.
Jak najbardziej jest tam wielu dobrych ludzi z powołaniem i normalnym podejściem jak do człowieka (nie mówie o terminach, poziomie trudności zaliczeń, a o samym zachowaniu), jednak stare profeaorskie wygi strasznie utrudniały normalne
Po prostu w szkole nauczyciele traktóją uczniów jak gówno, a jak się pójdzie na studia to zaskoczenie, że cię traktują wkońcu jak człowieka.


@cluiv: napisałabym to samo tylko z *traktują. W liceum nic nie dało się ugadać z nauczycielami, od drzwi dyrekcji się odbijałeś. Na studiach wszyscy byli mega pomocni (konsultacje, odpisywanie na maile z zapytaniami), jak traktowałeś ich z szacunkiem to z tym samym się spotykałeś, niektórzy byli nawet zbyt
@AnonimoweMirkoWyznania: ja na swoich studiach dziennych miałam baaardzo różnych wykładowców. Większość nie traktowała nas ani źle, ani dobrze, z racji kierunku raczej byli dość wymagający i raczej mało wyrozumiali. Było kilku spoko prowadzących i kilku świrów (m.in. gość, który nie patrzył nigdy w oczy, nie lubił studentów, a za bycie dziewczyną już ciężko było dostać coś więcej niż 3 xD). W dziekanacie na piwrwszym roku to mieliśmy babeczkę jak z memów,