Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: anime to jest reklama podbijająca sprzedaż mangi. Jeśli manga jest popularna to powstaje anime.

Poza tym pomiędzy sezonem 1 a 2 były 4 lata przerwy. Pomiędzy 2 a 3, rok (gdzie 3-ci miał jeszcze przerwę w środku 6-7 miesięcy) natomiast pomiędzy 3 a 4 był ponad rok przerwy. Dokładnie 17 miesięcy.
@Mega_Smieszek: Pomijając tutaj, co powiedziano. Komitety produkcyjne często (nie zawsze!) nie będą szybko robić projektów, bo możliwy jest przesyt. Ile trzeba było czekać na Oregairu, a i tak była to reklama LNki, która miała się sprzedać, no tutaj akurat zrobili do końca, taki rodzynek w cieście + 2 pieczenie na 1 ogniu, koniec anime i sprzedaż LNek dla bardziej dociekliwych.

Pamiętaj, że Tytani wychodziły chyba od 2009 w cyklu miesięcznym, więc
@Mega_Smieszek: Nie wychodzą 2 sezony, bo rynek anime to w 90% piraci a główny zarobek z anime to zwykle jakieś drogie gadżety i figurki, bo większość ludzi nie ogarnia, że nie ma nic za darmo a z tego co wyczytałem niektóre bardzo dobre bajki nie sprzedają się w ilość większej niż kilka k sztuk, więc łątwiej jest zrobić głupią serie z cycatymi animowymi dziewczynkami, bo wiedzą, że gadżety i inne pierdoły
@Medivial: Z GitS to było akurat tyle, że wyłożyli na ten projekt bardzo dużo kasy, to i animatorzy mieli pełno swobody i możliwości. Teraz ma być taniej, to po co się męczyć? Bierzemy jakichś podwykonawców z Korei czy Chin i jazda.

rynek anime to w 90% piraci


Raczej nie w Japonii, a zachód nigdy nie miał większego znaczenia. Po prostu ceny za bluraye anime są absurdalne to nie dziwię się, że