Wpis z mikrobloga

@tomtom666: Dla mnie, jak na taką małą ilość czasu, to całkiem nieźle i tak pokazali to opowiadanie. Zwłaszcza porównując do zmasakrowanego "Krańca świata". Sceny w Cintrze dobre. Ale pokazanie tego na tym etapie, bez poznania bohaterów to pomyłka. Wynikający z tego zabieg z 7 odcinka był kompletnie zbędny. Zamiast pokazywać ciekawe dialogi, pokazać świata, to połowa przedostatniego odcinka to powtórzenie scen z pierwszego, i jakies zalosne sceny w Aretuzie.
  • Odpowiedz
@Czarendze1r: nie oglądałem dalszych odcinków, to nie wiem. Główny problem to to, że w pierwszym praktycznie NIC nie zostało z ducha opowiadania, nie licząc gościa machającego mieczem. I spokojnie można to było zrobić zanim przedstawiło się bohaterów, tak było z opowiadaniami Sapkowskiego, najpierw je napisał, potem dopiero wymyślił całą resztę. Z czego zresztą wynikło sporo problemów, bo dodał wiedźminowi jakieś cholerne supermoce i widać rozdźwięk między opowiadaniami a cyklem, gdzie już
  • Odpowiedz
@tomtom666: Jedyny odcinek, który serio bardzo dobrze przeniósł adaptowane opowiadanie, to czwarty z opowiadaniem "Kwestia Ceny" Są zmiany, ale logiczne i nie nachalne. Pokazane wszystko co trzeba. Ale całość odcinka zostaje niestety mocno porysowana przez wciśnięty totalnie z d*** watek Yennefer. Ostatnie Życzenie w miarę wiernie przenieśli, ale tak trochę bez polotu i na duzo mniejszą skalę.
  • Odpowiedz
@kt13: niektóre mutacje są losowe i nie wynikają ze środowiska, na przykład kolor oczu, kształt nosa, zwijanie języka w rurkę.

No i pozostaje krzyżowanie się z ludźmi. Nie twierdzę, że nagle wszystkie elfy mają być czarne ale z pewnością może kilka takich być.
  • Odpowiedz
@OddajButa123: Jedna, jedyna postać elfa w całej serii książek o wiedźminie wydanych przez Sapka jest określona jako "czarniawa" przez inną postać = wystarczająca wymówka by połowa postaci w serialu była czarna xD

Logika wywalona w kosmos.
  • Odpowiedz