Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
#podroze #koronawirus #psychologia

Jeśli przez te wszystkie lockdowny, które uziemiły nas w jednym miejscu, balansujemy już na granicy depresji czy obłędu, to czy oznacza to że żyjemy w niewłaściwym miejscu na ziemi? A może czulibyśmy się tak gdziekolwiek, bo to kwestia wolności, albo zwykła potrzeba zmiany otoczenia? To by oznaczało, że każde miejsce może stać się więzieniem i nigdy nie odnajdziemy tego jednego...
  • 3
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Jonn: w miejscu żyjemy właściwym, niewazne gdzie na świecie. To osoby decyzyjne rządzące danym miejscem są niewłaściwe.
  • Odpowiedz
@Jonn: nie każdy z nam ma potrzebę zmiany otoczenia, niektórzy lubią swoje 4 ściany, znajome okolice i ulubione sklepy.

Ja osobiście potrzebuję wolności w przemieszczaniu się, nowych miejsc, smaków, ludzi. Potrzebuję wsiąść w jakikolwiek środek transportu i jechać przed siebie z planem lub bez. Bardzo za tym tęsknię i żeby nie popaść w paranoję nie oglądam ofert na zakup biletów ani relacji z podróży
  • Odpowiedz