Wpis z mikrobloga

hmm, dla mnie jest to zwykłe włamanie. W zakrystii ksiądz trzyma pieniądze z tacy, wina, wiele dóbr i podczas mszy nikogo w niej nie ma. Zresztą drzwi do niej prowadzące nie są "dla wiernych". Także popełniła przestępstwo i się tym chwali.

Samo uczestniczenie w mszy większej liczby osób przestępstwem nie jest, bo nasz rząd nie uraczył nas żadnymi realnie obowiązującymi prawami w tej kwestii.

Niemniej naprawdę ta kobieta jest psychicznie chora. Ma
  • Odpowiedz