Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, naczytałem się już o wielu przypadkach w których małe dzieci:
1. poparzyły się,
2. ukłuły się,
3. poraziły się prądem,
4. (i ostatnie co zmusiło mnie do napisania tego postu) 4 latkowi oberwało palce od petardy.

I tak sobie siedzę i myślę na temat wychowania dziecka na przykładzie bólu. Znajomy pokazał w sposób kontrolowany swoim dzieciom:

ad 1. Czym jest gorące naczynie przez dotknięcie garnek. Teraz jak mówi że naczynie jest gorące to dzieciak ucieka w popłochu. Więc jak zostawi parujący kubek na skraju stołu czy garnek na kuchence to dzieciak nie ma najmniejszej ochoty to dotykania czegokolwiek.
Podobnie to wyglądało z płomieniami, wystarczyła zapalona świeczka, do której dziecko samo zbliżyło palec.

ad 2. Najgorszym przypadkiem są noże, ale żeby nie kierować noża w stronę dziecka, ukłuł go igłą/szpilką. Teraz jak dziecko sięga rękami na stole i wymaca nóż czy widelec sprawa jest podobna. Dziecko na słowo 'kłuje/ostre' momentalnie oddala się i nie bierze nic do rąk.

ad 3. Dziecko bierze przewody do buzi? Nic prostszego jak usłyszałem. Wystarczyło wziąć dwużyłowy kabel, odizolować i jeden koniec podpiąć do baterii 9V. Jak mi powiedział, dzieciak oczywiście kabel wziął, skwasił się i już od tej pory spokój.

ad 4. Aby dziecko nie pobiegło za rzuconą petardą czy do podpalonego fajerwerka, czysto teoretyzując, musi być spełniony punkt 1. Jeśli będzie wiedziało, że lont się pali, a to jest gorące, to nie podbiegnie.

George_Liquor - Słuchajcie, naczytałem się już o wielu przypadkach w których małe dzi...

źródło: comment_1609588205bhx7iSnwkbCPUtNjJmLaNE.jpg

Pobierz

Czy pokazanie dziecku kontrolowanego bulu jest skuteczne?

  • Tak 72.4% (147)
  • Nie 17.2% (35)
  • To zależy (+ komentarz) 10.3% (21)

Oddanych głosów: 203

  • 28
@Jason_Stafford: Widzisz, popadasz w skrajność, nazywasz to tresurą, a ostatecznie przytaczasz kojec. To nie tak, wymieniłem tylko podstawowe najgroźniejsze niebezpieczeństwa czyhające w zaciszu domowym. Znajomy powiedział, że więcej nie trzeba, nie uchronisz dziecka przed wszystkim jak upadkiem i siniakiem bo nie na tym życie polega. Jak nie upadnie to się nie nauczy, z tą różnicą, że siniaki się goją dużo łatwiej i szybciej niż poparzenia i rany cięte.
@Bellie: Właśnie kwestia papierosów to przed znajomym jeszcze odległe lata, ale dzięki za przykład. Masz rację, w twoim przypadku to raczej cię lekko okłamywani skoro ty się dusisz, a inni nie.
Innemu znajomemu starzy wbijali do głowy, że palenie jest niezdrowe, gdy sami palili jak lokomotywy. Ostatecznie ich syn też zaczął palić - jak do tego doszło?

Może podpowiesz jak dziecku wyjaśnić szkodliwość papierosów? Oczywiście oboje rodzice nie palący więc to
@George_Liquor: po prostu nie rób z dziecka debila. Powiedz mu "masz tu Mietek cenę za paczkę fajek - 16 zł, paczka starcza na tydzien, czasami krócej, jak zaczniesz palić to w ciągu roku puścisz z dymem 832 zł i tak co roku przez być może 50 lat - matematykę zostawiam tobie. Tu masz płuca palacza - palacze są narażeni na impotencje, raka płuc ich skóra szybko się starzeje, ich zęby zaczynają