Wpis z mikrobloga

Recenzja masturbatora Fleshlight Jessica Drake

Przez pewien czas myślałem czy by nie odpuścić sobie tej recenzji żeby tego nie promować skoro zmieniam zwoje nastawienie oraz na poważnie no fap, ale w sumie jest sylwestrowa noc więc czemu by wam tego nie opisać. No i dodam, że zabawkę podobnie jak poprzednią wyrzuciłem już.

A więc, dlaczego wybrałem tą a nie inną pochwę? Wcześniej miałem Fleshlight Stamina Trainig Unit i teraz chciałem coś bardziej wymyślnego ale bez przesady. Dodatkowo w celu symulacji prawdziwego stosunku szukałem po opiniach jak najciaśniejszą pochwę, coś co mogłoby być namiastką ciaśniutkiej julci przed jej pierwszą imprezą.
No i Jessica Drake była polecana jako niby jedna z ciaśniejszych i spoko dla panów z mniejszym przyrodzeniem, a musze zaznaczyć że długość mojego turboptysia to jakieś około 13 centymetrów.
Do zestawu zamówiłem sobie jeszcze lubrykant rozgrzewający, płyn do mycia, no i obowiązkowo puder do pielęgnacji po wysuszeniu, tym razem do zestawu jeszcze dorzuciłem uchwyt pod prysznic, nie pamiętam ile już tam razem wyszło dokładnie ale wyszło jakieś chyba niecałe 500 PLN.

Teraz moje wrażenia. Przy wejściu faktycznie było ciaśniej niż w Stamina Trainig Unit, jak możecie zobaczyć na grafice podglądowej, ale niestety dalej (mimo że nie sięgam jakoś daleko) to już tak sobie. Więc jeśli chciałem jakiejś szczególniejszej zabawy to musiałem tak tylko żołędzia wsadzać i wyciągać na długość tutaj tyle co do tego zwężenia na wejściu to nawet było pieniężnie. Jednocześnie pragnę zaznaczyć że jeśli własna łapa to już dla was za słaba stymulacja to tutaj nie będzie lepiej. Odczucia są inne niż z ręką, podejrzewam że zbliżone do prawdziwej pochwy, ale ręką zrobicie sobie lepiej. Nie raz tak miałem że nie chciało mi się tego nawet wyciągać, a potem jeszcze myć i suszyć, jak przyjemniej z ręką i lepiej. Ale tak czy inaczej mogę polecić jak szukacie jakiegoś urozmaicenia i innego feelingu, jak zamknąć oczy to pewnie prawie jak babą.

Moje rady jeśli chcesz sobie kupić taką zabaweczkę.
Kup uchyt pod prysznic, to jest naprawdę game changer, wcześniej tego nie miałem i trzeba było machać ręką, a tak to przyssawka do biurka nawet sie przysysała, można było odpalić pornoska i lecieć heja! Albo pod prysznicem to tam nawet można sobie było tak niżej zamocować na ścianie i jakby na pieska posuwać na kolanach.
Kolejna rada, jak masz czas i akurat zabierasz pod prysznic to weź poświęć dłuższą chwilę, odkręć słuchawkę prysznica i wsadź tą rurkę w pochwę, odpal najgorętszą wodę jak sie da i tak zostaw na troche żeby sie rozgrzała, po paru chwilach szybko zalewaj lubrykantem i bzikaj póki ciepłe. Mówie wam wrażenia O NIEBO LEPSZE. Wyobrażałem sobie że pekluje jakąś ciasną juleczkę której jestem pierwszym. s
No i ostatnia rada, ale bardzo ważna. To że to trzeba myć to wiadomo, ale jak już myjecie to nie róbcie z tego "helikoptera" w sensie ja tak robiłem że lałem do środka wody, dodawałem płynu do mycia, chwytałem za obie strony żeby woda nie wypłynęła, i kręciłem tym taki huragan wiecie tornado w kółko żeby siły fizyki załatwiły za mnie sprawę wciskając wodę w każdy zakamarek. Niestety przegiąłem pałę i fizyka zadziałała tak że ciśnienie wody zrobiło trzecią dziurę w moim masturbatorze, po boku. No i początkowo waliłem i tak ale miałem wrażenie że niepotrzebnie dużo lubrykantu tamtędy ucieka i ciśnienie spadło w środku więc zalepiłem to klejem kropelką. Jeśli i wam sie to wydarzy to postarajcie się zalepić tak żeby kropelka była tylko z zewnątrz, bo chyba nie chcecie żeby zaschnięty klej miał styczność z benkiem.

Podsumowując, fajna sprawa jak macie luźny hajs i szukacie jakiejś odmiany od marszczenia pingwina, ale jeśli szukanie mocniejszych wrażeń niż ręka to raczej się zawiedziecie, będzie po prostu inaczej. A i jeszcze jedno, pamiętajcie że waląc w taką pochwę to nie jest najciszej, jak macie cienkie ściany to spodziewajcie sie że lokatorzy albo starzy mogą usłyszeć to głośniej niż jak normalnie polerujecie berło.

#przegryw #sylwesterzwykopem #fleshlight #gruparatowaniapoziomu #masturbacja #s--s
Jiovanny - Recenzja masturbatora Fleshlight Jessica Drake

Przez pewien czas myślał...

źródło: comment_1609437437UJ8QHgwvSu2fGItHAY80rK.jpg

Pobierz
  • 51
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jiovanny: Raz, przy okazji wybierania prezentu w s-x szopie, babeczka wcisnęła mi za stówę 3 gumowe masturbatory " d--a, c--a, usta" XDDDD W sumie parę razy użyłem i lipa. Doznania mierne. lepiej już pobawić się z żelem i rąsią. Nic kobiety nie zastąpi, no chyba jedynie jakiś wynalazek za grube $$$. Ale tego raczej nie będę musiał testować.
  • Odpowiedz
@Jiovanny: jak myślisz co lepsze, taki zestaw za 500pln jak twój czy dwie wizyty u divy z roksy?

Można to wywrócić na lewą stronę by umyć dokładnie? To ma w środku dużo zakamarków i bałbym się o higienę.
Ruchałeś to w gumie? Jak tak to jakie wrażenia?
01ab - @Jiovanny: jak myślisz co lepsze, taki zestaw za 500pln jak twój czy dwie wizy...
  • Odpowiedz
@01ab:

jak myślisz co lepsze, taki zestaw za 500pln jak twój czy dwie wizyty u divy z roksy?

nie zamierzam płacić za coś co chad ma za darmo z młodymi julkami więc stawiam na fleshlighta, ale rozumiem że ktoś mógłby woleć divę

Można to wywrócić na lewą stronę by
  • Odpowiedz
jak myślisz co lepsze, taki zestaw za 500pln jak twój czy dwie wizyty u divy z roksy?

nie zamierzam płacić za coś co chad ma za darmo z młodymi julkami więc stawiam na fleshlighta, ale rozumiem że ktoś mógłby woleć divę


@Jiovanny: a masz porównanie? Miałeś kiedyś s--s z prawdziwą kobietą? Ja nie miałem ani z kobietą ani z takimi zabawkami dlatego pytam.
  • Odpowiedz