Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej wszystkim. Pisze tu w sumie po to aby się wygadać anonimowo. Nie mam w życiu nikogo takiego kogo bym mógł się o tym wygadać a czuje taka potrzebę bo nie zasnę. Jestem młodym mężczyzna mam 22 lata. Jestem w pełni zdrowym i nawet przystojnym facetem. Nigdy w sumie nie narzekałem na powodzenie u kobiet. Dosyć szybko znalazłem sobie długoletnia partnerkę. Jestem z jedna dziewczyna od prawie 5 lat. Niektórzy po tym czasie są po ślubie i maja dwójkę dzieci a my co najwyżej niedawno ze sobą zamieszkaliśmy. Moja dziewczyna ma 20 lat. Szybko się wyprowadziła od rodziców ale pracuje i dajemy radę. W dodatku mieszkamy blisko rodziców także nie ma z tym faktem żadnego problemu. Owy problem leży gdzieś indziej a dokładniej w sprawach łóżkowych. Jak się poznaliśmy to po około roku zaczęliśmy te sprawy, i było cudownie. Bardzo częsty seks w różnych miejscach i w przeróżne sposoby, obydwu nam to się bardzo podobało i czerpaliśmy z tego pełną satysfakcję. Po około dwóch-trzech latach, wszystko znikło, jak ręka odjął, jakby inna dziewczyna. Dosłownie całe jej zachowanie, charakter i tak dalej pozostał, a sprawy łóżkowe tak jakby wymazały się z głowy. Częstotliwość zabaw spadła do około raz na dwa tygodnie, nie wiedziałem o co chodzi, gadałem z nią o tym mnóstwo razy, ciagle powtarzała ze w domu jej tak głupio bo są rodzice i „ona mi pokaże na co ją stać jak się wyprowadzimy”. Uwierzyłem jej i czekałem na ten dzień wyprowadzki. Streszczając, przeżyłem jakieś dwa lata bardzo rzadkiego seksu, głupio wierząc ze kiedyś się to zmieni. Mieszkamy razem od niedawna. Zero ograniczeń, możemy robić wszystko wszędzie. Ale nie, nic nie jest tak jak mówiła, seks uprawiamy przy „lepszym miesiącu” średnio raz w tygodniu. Jestem bardzo młody, mam silną potrzebę seksu, a czuje się trzymany jak na smyczy, seks jest dla mnie ważny i ma przynajmniej dla mnie duży wpływ na relacje między nami. Gadam o tym z nią nie raz i bez rezultatu, ona mówi ze to ja powinienem inicjować seks, a gdy to robię to ona nigdy nie ma ochoty. Kiedyś w kłótni (tak dochodziło z tego powodu do kłótni) powiedziała mi ze tak naprawdę to się zmusza do seksu bo jest jej mnie żal. Naprawdę mogę próbować dzień w dzień i dopiero po którymś dniu się zlituje, dosłownie zlituje i się zgodzi, ale nie od razu, najpierw odmówi i zabierze mi cała ochotę, a potem tak jak kiedyś juz powiedziała zrobi jej się mnie żal i się zgodzi. Ma różne wymówki, nawet nie będę ich tu pisał bo to masło maślane. Dochodzi do takich poje...nych sytuacji ze czekam aż ona zaśnie żeby się zmasturbowac lub robię to pod prysznicem. Szukam powodu od długiego czasu i nie umiem sobie z tym poradzić. Zalewa mnie żenada gdy chociażby o tym pomyśle. A gdy dojdzie do stosunku z mojej strony trwa to czasem nawet 2 minuty a to tylko dlatego ze seks jest tak rzadko i moje podniecenie jest na najwyższym możliwym poziomie, kiedyś potrafiliśmy się kochać nawet i po pół godziny. Za niedługo miały być zaręczyny i ślub, nie wyobrażam sobie takiego życia z takim problemem.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fe92bb34b1c4f000a5b17c4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli naprawdę nie ma innego powodu niż to, że poprostu ma takie małe potrzeby to nie dopasowaliście się pod względem temperamentów i tyle. Jak będziesz to ciągnął dalej z takim samym skutkiem to prędzej, czy później i tak to jebniesz w #!$%@?, bo nie wytrzymasz tego. Życie jest za krótkie, żeby się prosić o ruchanko i to jeszcze laski, które w tym wieku aż same pchają się na przysłowiowy bolec.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: aż dziwne że żaden spierdox nie napisał, że to 100% boleć na boku xd
Nie jestem psychologiem, tak jak większość osób na wykopie więc przepuszczaj sobie to info przez swoją siatkę dystansu.
Miłość to związki chemiczne które zachodzą w naszym mózgu. Jeżeli faktycznie dalej Cie kocha, zależy jej itp to pewnie ma duże braki w serotoninie (związek który w miłości zmusza nas do seksu)
Kobiety trochę inaczej traktują seks niż
@V3ntu: To gość ma za każdym razem robić kolacje i w wyprasowanej koszuli pod krawatem do tego się zabierać? To jest seks. To powinno być naturalne a inicjatywa powinna wychodzić z obu stron. I skąd pomysł ze dziewczyna jest aseksualna skoro wcześniej jak mówił OP seks był i to często. Coś się po prostu zmieniło z jej strony. Prawdopodobnie nie ma tak częstej potrzeby zbliżeń. Imo jeśli setki rozmów nie pomogły
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@NoMercyMan:
Nie powiedziałem, że za każdym razem OP ma chodzić w koszuli i kupować wino tylko że jego dziewczyna wymaga trochę większego klimatu niż "ee karyna wypnij się mi bo się chce" nie mówię tutaj o robieniu fikołków i z siebie pajaca za każdym razem ale skoro wybrance twojego serca tak na tym zależy to warto od czasu do czasu coś takie zaangażować.
Jeżeli chodzi o rozstanie to jest to jakieś
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Ciesz się, że dostałeś wersję programu "kobieta po ślubie" przed samym ślubem. Lepiej pod tym względem nie będzie, a może być tylko gorzej.

Według mnie pary powinny przed ewentualnym ślubem mieszkać razem co najmniej dwa lata, żeby wszystkie takie "nierandkowe" smaczki wyszły na jaw.

To koniec. Rozstańcie się i szukaj nowej laski, bo jak z tą się hajtniesz to roksę będziesz mieć w ulubionych kontaktach.
MeksykańskaDziewczyna: Miałem tak samo, tylko że słyszałem że po ślubie będzie więcej seksu. Okazało się że było go mniej, po roku udręki się rozwiedlismy i teraz mam panne, która nie wypuszcza mnie z łóżka, co bezpośrednio przełożyło się na jakość mojego życia.

Seks jest bardzo ważny i masz pełne prawo uprawiać go tak często jak chcesz. Jeżeli Twoja partnerka ma inne oczekiwania, to po prostu się rozstancie. Lepiej już nie będzie,
Autorposta: @Heidi12 @Thachii

Tu autor posta. Wiecie co? Macie cholerna racje. Dopiero teraz to zauważyłem. Wbrew teorii to ona chciała zdobyć mnie, o wiele bardziej niż ja ją, a zrobiła to bardzo prostym sposobem. Kiedy miała mnie już „w garści” to po około 2-3 latach związku przestała tak chętnie uprawiać seks. Jest pare podobnych spraw które się z tym zgadzają, na przykład to ze jak kiedyś do niej przychodziłem to pełna