Wpis z mikrobloga

No i doszedłem do końca #cyberpunk2077 , przerobiona znaczna większość zadań pobocznych. Licznik pokazuje 45h ale mogłoby być spokojnie 20h mniej gdyby nie glicze, sporo ładowania starszego save i zaczynanie gry 3 razy.

Wiedziałem że miało być krócej niż w Wiedźminie ale jak porównać 245h z nawet 45? Lekkie rozczarowanie/niedosyt w tym względzie.

Historia sama w sobie ok, nawet się wciągnąłem. Oscara wiadomo nie wygrałoby, to nie RDR2 ale nie miałem też takich oczekiwań.
  • 7
bez gliczy xd


@Nihas: gdzie mówię że bez gliczy. Z gliczami, przechodzeniem prologu 3 razy bo się progress blokował i zmarnowaniem koło 8h na pierdoły bo Takemura nie dzwonił 45h. Co najmniej też parę godzin jest dobitych bo gra stała odpalona w tle a ja musiałem ogarnąć inne rzeczy. No i parę ładnych godzin na jazdy po mieście i ogarnianie ustawień "bo może będzie chodzić lepiej". AMD patch, update driverów i
@danob99: zwyczajnie każdy gra własnym tempem ale żeby zrobić coś więcej to musiałbym przechodzić walki na pięści pod które nie mam builda. Mógłbym sobie wykraftować 5000 armora i nic mnie nie ruszy tyle że to nie zabawa. Tak to z jobów zostało mi znalezienie murali a nigdy nie robię znajdziek w grach.

Zresztą pomyślałem że jak końcowe zadanie wątku głównego jest już na szaro jako low risk to może czas. Ostatni