Wpis z mikrobloga

Kilka moich myśli co do Cyberpunka 2077:

To smutne, że tak wielu ludzi w Polsce kręci Małysza wokół tej gry, kiedy w takich mediach zachodnich to temat jak każdy inny, za chwilę coś go zastąpi, pewnie jakiś kolejny amerykański, koreański, czy japoński produkt rozrywkowy.

Czy tylko na tyle stać nas, Polaków? Euforia kiedy coś z Polski na chwilę się przebija do głównego nurtu, by za chwilę upaść na ten głupi ryj?

Media społecznościowe wiecznie zawalone amerykańskim hollywoodem, koreańskim POP-em i japońskim anime, a wszyscy się tu nagle zamartwiają jakąś zabugowaną grą.

Zmierzam do tego, że zamiast z tym typowym dla nas masochizmem zadręczać się porażką jakiegoś januszexa, może samemu warto zrobić coś fajnego?

Osobiście posiadam Xbox One i ani razu nawet nie pomyślałem o graniu na tym złomie w #cyberpunk2077
Śmieszą mnie fanboje, którzy wierzyli, że jak puszczą ją na tym czymś (lub PS4), to będzie to im śmigać xDD

Grałem w takie RDR 2 i żałuję, że Series X nie wyszło wcześniej, bo grafika na mojej konsoli była czasami kijowa.
  • 7
@MaxVerstapen: ekspertem od gier nie jestem, ale od razu widać, że renderowanie świata w takim RDR2 jest zasadniczo proste (góry, doliny, małe miasta) niż w Night City.

Pamiętam jak mi się cięła gra w Saint Denis w RDR2.

Porównuję do RDR2, bo wszyscy zachwalają RDR2. Rockstar to rozegrał bardzo dobrze, bo dzięki małym miastom mógł znacząco podkręcić grafikę. Plus doświadczenie jakie mają już od dwudziestu lat tworzenia gier open world.
@MaxVerstapen: nie, ja się śmieję z fanbojów, którzy nie ogarniają skali problemów z którymi się zmierzyli w CDPR. Oczywiście, ja za tego januszexa nie odpowiadam. Mogli to rozegrać lepiej