Wpis z mikrobloga

Wysyłam jeszcze raz, poprzedni wpis wpadł w gorące, ale niestety został usunięty, bo atakował inne osoby (co ciekawe - antykapitalistów).

Udostępniam, bo warto mówić to, czego gazety Wam nie powiedzą.

Dwa dni temu zaczęły się strajki we wrocławskim oddziale Amazona, o czym pisałem już wcześniej.

Te nierozróżnialne osoby w pomarańczowych kamizelkach to anarchiści i anarchistki, którzy wyjechali w środku nocy z różnych części Polski, by o 6.30 rano dać wsparcie pracownikom i pracowniczkom Amazona. Sami pracownicy zmuszeni byli do uprawiania tzw. "strajku włoskiego". Okazanie jawnego buntu wiązałoby się z wydaleniem z pracy.

W komentarzach pod artykułami możecie się spotkać ze zdaniami, że pracownicy nic nie wiedzieli o strajku, a te antykapitalistyczne dzieciaki tylko przeszkadzały innym pracować. Mogę Was jednak zapewnić, że zarówno związek zawodowy Amazona, jak i pracownicy walczyli tego dnia o swoje prawa.

Czemu protest? Warunki pracy w Amazonie są złe. To chyba każdy wie. Nie wszyscy jednak są świadomi, że pracownicy/czki mają jedną toaletę na piętro [to akurat w USA], jedno krzesło na piętro (kiedy na tym piętrze pracuje kilkaset osób) i kilkuminutową przerwę w tym samym czasie. Nie wszyscy też wiedzą, że przez nadmierne tempo pracy, niedostosowane do wieku, płci i zdrowia, ludzie tam regularnie umierają podczas zmian.

Nie mówi się też wreszcie o tym, że warunki pracy (przerwa obiadowa o tej samej godzinie, niemożność zachowania odstępów) sprawiają, że hale Amazona stają się ogniskami koronawirusa. Firma regularnie ukrywa przypadki zachorowań. Długo opierała się też przymusowemu mierzeniu temperatur, które wywalczył w końcu pracowniczy związek zawodowy.

2000 zł. dodatku świątecznego, o który walczyli wczoraj pracownicy/ce jest tylko symbolem. Praca dla najbogatszego człowieka na świecie jest okupiona niewolniczymi warunkami, poniżeniem i śmiercią.

Gratuluję pracownikom/com, którzy nie obawiali się wczoraj wyrazić swojego sprzeciwu. To nie tylko walka o warunki pracy w jednej firmie. To walka o kształt naszej przyszłości. Nie zaciskaj pasa, zaciśnij pięść!

#antykapitalizm #anarchizm #syndykalizm #amazon #wroclaw
G.....5 - Wysyłam jeszcze raz, poprzedni wpis wpadł w gorące, ale niestety został usu...

źródło: comment_16082940249CcP9rjvH9DUtWPRhB4jc1.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
@Snaki: ja teraz pracuje w Amazonie i wszystko co opisałeś się zgadza, masa Ukraińców chodzi po całym zakładzie i regularnie dezynfekuje wszystko co się da. Co do odstępu to osby protestujące pewnie na domówkach siedzą bez masek ściśnięci w więcej osób i tam już problemu nie ma. A ten op to robi z tego jakiś powód do dumy xD. Bo jak to tak pracować u najbogatszego człowieka na świecie i zarabiać
  • Odpowiedz
@Gaku745: ale to ktoś Cię zmusza do pracy tam? Nie możecie się zwolnić i iść gdzieś indziej do roboty skoro tam tak źle? Normalni ludzie jak im coś nie pasuje u pracodawcy to dają wypowiedzenie i idą gdzie indziej pracować. Strajki to domena tych co to im wszędzie źle. Należałoby się zastanowić czy jeśli obecna praca mi nie odpowiada, ale nie jestem w stanie jej zmienić na inną to może ze
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@Gaku745: Dobra mordo wszystko pięknie ładnie, ikonowicz się zjawił ble ble ble

A teraz ci misiu kolorowy powiem jak to było z perspektywy pracownika. Blokowaliscie wjazd ciężarówek z towarem NA HALE. Tym samym oposniliscie rozładunek, a jak wy poszliście do domciów, to ludzie których "reprezentowaliscie" musieli #!$%@? 2 razy szybciej by nadrobić. Garstka osób wiedziała o tym strajku, więc nie było strajku włoskiego, tylko #!$%@? bo nie wiadomo co się dzieje.
  • Odpowiedz
Również pracuję w Amazonie i mogę podzielić się moimi przemyśleniami. Nie wiem czy to zależy od lokalizacji ale u mnie jest w pytkę :P Toalet na każdym piętrze jest w opór i są bardzo często czyszczone (jakoś raz na 30min). Krzeseł przy stanowiskach jest stosunkowo mało (przez COVIDA) ale można iść posiedzieć na kantynach które znajdują się na każdym piętrze. Napisałeś że jest bardzo tłoczno i nie można zachować dystansu - u
  • Odpowiedz
Praca dla najbogatszego człowieka na świecie jest okupiona niewolniczymi warunkami, poniżeniem i śmiercią.


@Gaku745: ja to specjalista nie jestem, ale po co tam dalej pracuja? Zmusza ich ktos? Czy jednak wola dac sie szmacic bo zarabiaja wiecej niz by mieli w innej pracy?

Znam taki przypadek, gdzie ktos w pelni swiadomie rozwazal amazona, bo dla jego wyksztalcenia tam placa bardzo dobrze, a alternatywy juz wygladaja slabo placowo.

Ci ludzie sa dla
  • Odpowiedz
@Gaku745: o ezu... ludzie nieprzystosowani do życia. Jeśli komuś nie odpowiadają warunki pracy, to ją zmienia. Jeśli warunki pracy są niezgodne z przepisami, to się zgłasza. No i do czego odnosi się hasło "make amazon pay"? Czyżby pracownicy nie dostali wypłaty? O tym nic nie wspominasz.
  • Odpowiedz
Za moich czasów jak Ci się nie podobała praca albo widziałeś że nie dasz rady albo że mało płacą to się nie zatrudniałeś.
Teraz widzę nowe zasady. Zatrudniasz się i narzekasz.
  • Odpowiedz
@Snaki: dokładnie. Mój dobry kolega pracował chwile w Amazonie żeby dorobić. Nie narzekał. Mówił ze w porównaniu do prac na drewutniach czy ceglarniach w Niemczech to niebo a ziemia. Do tego autobusy, obiad, jasne warunki. Nie trzeba daleko szukać żeby znaleźć dużo gorszych pracodawców, przeważnie są to nasze januszexy. Zadymiarze pokroju tego pajaca antykapitalisty uczepili się tego Amazona bo na świecie jest teraz jakaś nagonka, bo jest OBRZYDLIWIE BOGATY XD. Ciężko
  • Odpowiedz
@Sovze: to że w USA w Amazonie jest źle to tez nic, płaca powyżej stawek rynkowych. Na pewno zdarzają się jakieś nieprawidłowości, skoro w samych stanach zatrudniają pewnie kilkaset tysięcy ludzi. Zrobiła się tam moda na socjalizm i rozszczelnione pokolenie, które nic nie potrafi zaczyna coś tam żądać, media podłapały, potem podłapały media całego świata i tak się wydaje wszystkim ze w Amazonie jest jedna kuweta na magazyn, a Bezos osobiście
  • Odpowiedz