Wpis z mikrobloga

@LonNon: za dzieciaka troche poleżałem i mialem styczność z dzieciakami z białaczkami czy innymi rakami - część faktycznie sie bala, ale to juz jest koniec tego dzieciństwa, ale sporo była optymistycznie nastawiona - bali się rodzice i to było widac
  • Odpowiedz
@ozzybiceps: ja sie nigdy nie bałem, za dzieciaka ciągłe szpitale i kłucie. Jakiś autyzm chyba miałem, bo lubiłem patrzyć jak igła sie wbijała i nic sie nie odzywałem, podczas gdy inne dzieci darły sie aż sciany pękały
  • Odpowiedz
@ozzybiceps czyli jak sie nie boje wyniku, a nawet bym chciał żeby był zły i żebym w końcu zdechnął z przyczyn naturalnych i nie bawił sie w te wszystkie przygotowania do samobójstwa to znaczy że moje dziećiństwo sie nigdy nie skończy. Bez sensu
  • Odpowiedz