Wpis z mikrobloga

#pcmasterrace
podczas montażu nowej karty graficznej, wyłamywałem śledzia i przypadkowo zahaczyłem (dosyć mocno) o nowiusieńką płytę główną (b450 tomahawk max). Oderwałem część jakiegoś mikro podzespołu (kształtem przypomina malusieńką bateryjkę). PC normalnie odpala i nie wyskakują żadne błędy. Jedyne do czego mogę się na razie przyczepić to szalejący port USB (nie chce załapać np. telefonu komórkowego tylko cały czas go podłącza i odłącza). Czy ktoś z Was orientuje się za co odpowiedzialne są te podzespoły lub ta część płyty? Z góry dziękuję za pomoc
s3bastian - #pcmasterrace
podczas montażu nowej karty graficznej, wyłamywałem śledzi...

źródło: comment_1608042395VttBGdTEsMi5O63Zagbjl7.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@s3bastian: płytki w większości mają teraz wydzieloną dzwiękówke na pcb więc albo się nic nie stało (stawiam na to) albo coś z dzwiękiem. Co do telefona moża wina kabelka u mnie całkiem podobny problem był z pendrivem i była to wina pendriva ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@s3bastian: może to być rezystor albo kondensator lub inny element SMD a za co on odpowiada to byś musiał znaleźć jakieś schematy płyty głównej xD
Jakbym był Januszem to bym zaryzykował zwrócenie płyty jeśli nie minął czas i np. brałeś przez neta
  • Odpowiedz
  • 0
@Rudszy_132 wydaje mi się że mogłeś trafić, bo odpaliłem dzisiaj dźwięk na słuchawkach bezpośrednio podłączając kabel do płyty z tyłu i lewa nie działała. Przepiąłem kabel na wejście słuchawkowe od obudowy i działa lewa i prawa. Najważniejsze żeby się nic nie spaliło to mogę z tym żyć. Dziękuję za rady
  • Odpowiedz