Wpis z mikrobloga

Ostatnio złapałem się na tym że mając 15 lat znałem całe składy powiedzmy najlepszych 5 drużyn 5 czołowych lig Europy. To było dla mnie absolutnie naturalne, gdyby ktoś mnie obudził 10 lat temu o 3 w nocy i zapytał o skład Milanu to bez zastanowienia podałbym mu pełną kadrę. Dziś wchodzę na transfermarkt, patrzę na skład i znam może z 3 piłkarzy a w końcu Milan to lider serie A. Za moich nastoletnich lat w lidze angielskiej dominował Arsenal i Chelsea, oczywiście tu też miałem ich kadry w małym palcu. Dziś Arsenal mocno podupadł ale Chelsea dalej jest w czubie z tym że ja w ogóle nie znam tych zawodników (no może kojarzę z 3-4). Tak się zastanawiam- bo dziś mam 26 lat i pytanie czy to z wiekiem człowiek traci to zainteresowanie piłką czy po prostu dzisiejsi piłkarze nie są tak charyzmatyczni jak ci z dawnych lat? Weźmy na tapet właśnie taką Chelsea. Gdzie dziś tacy piłkarze jak Terry, Lampard, Cole, Cech, Essien czy Drogba? Czy może przesadzam i tak to już jest że człowiek będąc nastolatkiem upatruje sobie jakichś piłkarskich idoli i później kolejnym pokoleniom piłkarzy ciężko z tymi wyobrażeniami walczyć, pomimo że mogą prezentować lepszy poziom sportowy? Weźmy pod uwagę takiego Lamparda- czy odkąd zakończył karierę, Chelsea miała w składzie lepszego pomocnika?

#pilkanozna
  • 6
@Menel94: @nowywinternetach: Z wiekiem się chyba traci zapał do wielu rzeczy, entuzjazm jaki towarzyszy przeżywaniu czegoś po raz pierwszy itp. Mnie też przez 2 minuty denerwują porażki ulubionych drużyn, ale nie dłużej. Ja patrzę teraz na to tak że to tylko sport, jak nie będzie mistrzem ta druzyna to inna, a w sumie dla mojego życia to ma małe znaczenie, poza chwilową rozrywką wieczorem. Ja znalazłem coś nowego w swoim
@Menel94: w dużej mierze idealizacja piłkarzy w wieku nastoletnim ale teraz wydaje mi się że nie ma tak charakterystycznych piłkarzy. Dochodzą częste i szybkie zmiany klubów zwalsza w obrębie topowych klubow- wtedy piłkarze dłużej siedzieli w jednym zespole, transfery były raczej sensacją bo teraz to codzienność
@Menel94: Coś w tym jest ja też jak sobie przypomne szczególnie zespoły grające w lidze mistrzów(np. AC Milan 2005) to po wyglądzie, po zachowaniu, stylu gry wiedziałem kto jest przy piłce. Ale to chyba to że w młodości oglądało się każdy mecz i było się zafascynowanym może marzeniami się żyło że kiedyś się też będzie grać.
@Menel94: a ile meczow wtedy ogladales? Liga mistrzow, wszelkie mistrzostwa a o popatrzeniu na barcelone z osasuna w weekend to zwykle mozna bylo pomarzyc. Ja tez znalem i co z tego, skoro ogladalem rzadko. Dzis place nedzne kilkanascie zlotych za eleven i ogladam ile czasu wystarcza - np milan widzialem w tym roku pewnie kilkanascie razy. I nie zalezy mi na tym, zeby pamietac kto tam gra w srodku.

Wtedy dostep