Wpis z mikrobloga

Siemanko! Witam na grudniowej rozbiórce. Dużo się u mnie dzieje i niestety mam mało czasu na zaglądanie na tag, więc opisy będą dziś bardziej oszczędne, a sama wysyłka też nie będzie ekspresowa. Co rozlewamy?

Parfums de Marly Pegasus – nisza, a jednak mainstreamowa. Cudowny migdał + wanilia, ale zapach nie jest przesadnie słodki, kwiatowe nuty balansują go w drugą stronę. Otwarcie chemiczne, ale drydown to wynagradza. Fajnie leży do zimowej otoczki – golf/sweterek, rodzinny obiad, kominek w tle. Taki przyjemny i ciepły vibe bije od tego zapachu, zdecydowanie crowd-pleaser.

Tom Ford Ombre Leather – mój ulubiony office scent odkąd posiadam go w kolekcji. Ta skóra jest fantastycznie podana i w cywilizowany sposób, ale jednocześnie jest dość jednoznaczny. Męski, ostry, trochę zwierzęcy. Łagodzi go kardamon, którego uwielbiam oraz delikatna słodkość ambry w tle. Jako całość jest to świetna kompozycja, która nie ma wykastrowanych parametrów jak spora część kolekcji private blend.

Dior Homme Parfum – król całej linii Dior Homme. O ile sam jestem fanem linii Valentino, to trzeba przyznać DHP, że jego odpowiednika nie znajdziemy u Valentino. Skóra jest tutaj na drugim planie, pierwsze skrzypce gra irys. Całość trochę pudrowa, szminkowa. Moim zdaniem najciekawszy zapach „wyjściowy”. Elegancja i klasa w płynie.

Wszystkie zapachy sprawdzą się dobrze na święta – zależnie od tego co kto lubi i jakie ma preferencje jeśli chodzi o perufmy, ale na pewno każdy z tych zapachów jest jedną z lepszych pozycji w swoich kategoriach.

Mamy niedużo mililitrów do rozlania, bo zapachy pochodzą z małych flaszek, a ceny wydają mi się atrakcyjne :)

Ceny:
Parfums de Marly Pegasus – 4,70zł/ml (wolne 35ml)
Tom Ford Ombre Leather – 3,80zł/ml (wolne 80ml)
Dior Homme Parfum – 3,10zł/ml (wolne 60ml)

Szkło 3zł, wysyłka Olx.

#perfumy #rozbiorka
andrzejszpilka - Siemanko! Witam na grudniowej rozbiórce. Dużo się u mnie dzieje i ni...

źródło: comment_1607800231ucNK0YcYDa9bM9pJNQslbR.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz