Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@aaadam91: hehe, teraz o wróble nie jest łatwo. U nas jest trochę tego ptasieg dresiarstwa w tujach sąsiada mają miejscówkę i w naszej rynnie jakaś patola się rozmnaża co roku. Jak chcesz to przyjedź z workiem, dostaniesz pół stadka :-) Daleko nie masz.
@pigoku: Póki co kręcą się koło mnie mazurki, ale do karmniki jeszcze nie zaglądają.
Jeszcze jest za ciepło dlatego ja nie dokarmiam jakoś intensywnie, ale liczę na jakieś mrozy, które zwabią ptaki jedzące jabłka. Nie raz pojawiały się kosy, kwiczoły raz nawet szpak, jemiołuszki czy dzięcioł zielony.
Ja mieszkam w szeroko rozumianych okolicach Rzeszowa.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@aaadam91: kojarzę bo pytałes o dolinę Sanu.
Ja wystawiłem ale mieszkamy trochę w oddaleniu od wioski, na granicy nieużytków i lasu i ptaki mają żarcia w opór. Sikory zaglądają , wylazły skądś kowaliki których nie widziałem całe lato i oczywiście miejscowa patola w postaci wróbli. Inne do karmnika nie zaglądają. Ukrywają się gdzieś po krzakach.
Za to na krzaku głogu regularnie jest nalot paszkotow i kosów a jestem przeszszcesliwy bo ostatnio
@pigoku: Droździki są fajne, w ogóle wszystkie drozdy są ciekawe. Powiedziałbym, że to są jedne z moich ulubionych ptaków, ale tak mógłbym pewnie napisać o większości :)
A ty w jakich okolicach mieszkasz, bo rozumiem, że nie w Krakowie.
@pigoku: Jakbyś kiedyś przypadkiem był w Rzeszowie to poleca zalew rzeszowski. Można tam w sezonie lęgowym spotkać bąka, bączki, wodniki, zielonkę, dziwonie czy remizy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@aaadam91: oj, ja to jestem taki ptasiarz ci przez okno poogląda, specjalnie nie jeżdżę w jakieś miejscówki :-) Mnie oo prostu interesuje ci się dzieje dookoła ale nie mam takiej zajawki żeby polować specjalnie na jakiejś gatunki. Zresztą mam w okolicy stawy kopalni żwiru i ptactwa pełno, trzeba będzie kiedyś iść z kocykiem na przeszpiegi.
@pigoku: Nie mówię, żeby polować tylko przy okazji np. spraw biznesowych.
A i przez okno można coś ciekawego zobaczyć. Ja np. mieszkam w okolicy o charakterze przedmieścia, więc to nie jest taka typowa wieś z daleka od lasu, wokół tylko domy i droga wojewódzka, a i tak w sumie już widziałem 101 gatunków z podwórza.