Wpis z mikrobloga

@MagicznyRafalek1: u mnie taki po piwnicy biega. To niechciany kot starej garbatej baby, której się zmarło i został #!$%@? właśnie do piwnicy przez jej rodzinę. Mieszkanie było fajnie przygarnąć w spadku, kota już mniej. Inne stare baby go dokarmiają i sra gdzie popadnie. Widzę się z tym kotem w piwnicy jak schodzę po rower. Szkoda, nie pasuje do tego miejsca. Ale ja go nie przygarnę do siebie, bo nie jestem zwolennikiem