Wpis z mikrobloga

#koronawirus #polska
Tak z nudów policzyłem sobie ile realnie możemy mieć dzisiaj nowych przypadków koronawirusa w Polsce biorąc pod uwagę liczbę zgonów w stosunku do nowych przypadków (per kraj- średnia dla pierwszych kilkunastu krajów z największą zachorowalnością). W średniej nie uwzględniłem Polski, bo chyba nikt już nie wierzy w nieskazitelność naszych oficjalnych danych. Wychodzi na to, że mocno odstajemy od innych krajów pod względem fałszowania (czy też zaniżania) liczby nowych przypadków. Wg moich rachunków powinniśmy mieć dziś ok. 20 tys, a mamy ledwo 9 tys. Oczywiście dane są obarczone błędami, bo liczone na szybko, nie mniej widać na pierwszy rzut oka, że jakoś niebywale bardziej śmiercionośny jest ten wirus u nas w porównaniu do reszty świata ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wyszedłem z założenia, że o ile nowymi przypadkami sobie ministerstwo zdrowia może żonglować, tak zgony ciężko zatuszować. Eh..
RobertCMartin - #koronawirus #polska 
Tak z nudów policzyłem sobie ile realnie możemy...

źródło: comment_1606821581c2Mbi8BFszV2oGzIMQXBDh.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@RobertCMartin: Weź sobie liczbę zgonów w Polsce na milion i masz wyjściowy przelicznik. Potem znajdź kraje z dobrym testowaniem Dania, Finlandia - dobrze testują ale są małe i mogą być anomalie.
Teraz porównujesz wartości wykrytych przypadków sprzed 14-15 dni i już masz wyniki zbliżony prawdzie.
Jeśli w jakimś kraju umiera 1% wykrytych a u nas 2,5% to już wiesz, że możesz mnożyć raz, 2,5.

Dla uproszczenia możesz sobie śmiało brać IFR
  • Odpowiedz
Dziś umiera średnio 490 osób to dwa tygodnie temu zarażało się średnio nawet 100 000 osób dziennie.


@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: I tę dynamikę zgonów trzeba utrzymać do wiosny by móc mówić o lecie i jesieni bez pandemii. Mam nadzieję, że tempo przechorowywania dalej jest takie samo, tylko ludzie załatwiają koronację na własną rękę.
  • Odpowiedz