Wpis z mikrobloga

skad sie bierze u niektórych ludzi taka ogromna obsesja na pukcie swoich zwierząt? równiez mam zwierzaki ale wiem gzie jest granica. Mam taka znajoma, która robi wzystko ze swoim psem mimo, że ma faceta nawet sie z nim kąpie! wszędzie sa zdjecia psa, ostatnio sie nawet chwaliła, że poszła zrobic 3 kalendarze na nowy rok takie co mają własne zdjęcia i zgadnijcie co, tak każdy miesiąc to jej pies... nie mówi o niczym innym jak o jej psie, czy to takie pieluszkowe zapalenie mozgu wersja psiarska?
#psy #psychologia #kiciochpyta #psiarze
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

pieluszkowe zapalenie mozgu wersja psiarska


@xblackwidowx: Mam wrażenie, ze to kobiety częściej tak mają więc może dobry trop... Tak czy inaczej to raczej nieszkodliwe w większości przypadków więc nie należy się niepokoić.
  • Odpowiedz
@xblackwidowx: Jest to trochę #!$%@?ęte, czasami widzę takie farbowane blondyny z pięcioma yorkami, które mówią do nich jak do dzieci i tak je traktują. Z drugiej strony nikomu to krzywdy nie robi i nie jest szkodliwe. A wręcz to postawa znacznie lepsza niż druga skrajność, czyli wiejskie psy pozostawione same sobie na łańcuchu 20/24.
  • Odpowiedz
@xblackwidowx: żona mojego brata.
Mają ciułałę, jak przyjeżdżają na obiad do moich rodziców to całą wizytę siedzi u nich na kolanach. Włącznie z posiłkiem. Pies w zasadzie siedzi przy stole z nami, zawsze.
Oczywiście się wszystkiego boi więc ciągle jest tłumaczenie czemu się tak trzęsie i co tym razem go przestraszyło (stuknięcie filiżanką o talerzyk, pies za oknem, spadający liść, kaszlnięcie).
Żona brata mówi do niego jak do dziecka typu. Zresztą mówi na niego Synuś. Udaje też że odpowiada za niego piskliwym głosem. Czasem nawet prowadzi z innymi dialogi w jego imieniu.
Nazywa moją mamę jego babcią i mówi np. "psijechałeś do babci? Tak? Będzies się bawił? Będzie super? U babci jest suuuuuper prawda". A dodam że moja mama nienawidzi tego określenia, moją córkę uczy mówić do siebie po imieniu.
Mówią tylko o tym psie lub innych pieskach np. "dzisiaj byliśmy w sklepie i pani miała takiego pieska małego w wózeczku haha mówię wam taki uroczy był. Musimy tez taki wózeczek Bobikowi kupić". Jak raz padło pytanie czemu bratowa już drugi rok nie pracuje to zaczęła się śmiać i powiedziała że musi Bobika
  • Odpowiedz
@xblackwidowx: pies jako zastępstwo dziecka ¯\(ツ)_/¯
Kobiety często tak mają, ale za to panowie bardzo często się do tego przyczyniają. Jak na horyzoncie pojawia się poważna rozmowa o dziecku to nagle pada magiczne "a może byśmy sobie pieska wzięli?"

A potem pańcia głupia, pies głupi, a wszystkim głupio ¯\
(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Udaje też że odpowiada za niego piskliwym głosem.


@nama: Z tego co słyszałem od profesjonalnych hodowców, mówienie do psa takim piskliwym tonem powoduje u niego silny stres. I tu spotkałem się z dwoma wyjaśnieniami. Pierwsze jest takie, że pies przyzwyczaja się do normalnego tonu głosu właściciela i po tym głosie jest w stanie go zidentyfikować, więc kiedy ten zaczyna popiskiwać, zwierzak nie ogarnia, co tu się odstawia, bo niby swój,
  • Odpowiedz