Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Mam w klasie 2 delikwentów. #polska i #wegry.

Na początku semestru jeszcze wszytko było spoko, wszyscy się dogadywali, ale od jakiegoś czasu tamci dwaj strasznie rozrabiają, obrażają wszystkich dookoła i rozpowiadają o nich kłamstwa. Przez to nikt nie chce się już z nimi za bardzo zadawać. Nauczyciele ani dyrekcja też nie potrafią sobie z tą sytuacją poradzić.

Przy czym zwykle jest tak, że to Węgry zaczynają, a Polska ochoczo się do nich przyłącza. Tylko ci pierwsi są na tyle cwani, że jak przyjdzie co do czego, to udają niewinątko i jakoś zawsze lądują na 4 łapy. Polska natomiast nie jest na tyle rozgarnięta i zawsze jej się obrywa.

Niedawno była taka sytuacja: klasa miała dostać 3 dni wolne na wycieczkę, pod warunkiem, że sami sobie ją zorganizują. Wszyscy chcieli jechać do Krakowa, oprócz oczywiście Polski i Węgier. Na wychowawczej, gdzie staraliśmy się to przegadać krzyczeli, przeszkadzali i ogólnie uniemożliwiali jakąkolwiek dyskusje. Węgry twierdziły, że chcą do Radomia, a Polska do Sosnowca i koniec. Czaicie to? Cała klasa zgodnie chciała coś wybrać, już nawet mniejsza o miejsce. Najważniejsze, żeby 3 wolne dni wpadły, ale z nimi w żaden sposób nie dało się dogadać. Było ryzyko, że przez nich nikt nie pojedzie.

Ostatecznie dostaliśmy pozwolenie od dyrekcji, żeby jechać bez nich, no i jak zwykle, Węgry w ostatniej chwili zmieniły zdanie i pojechały. Wycieczka się udała, a Polska w tym czasie musiała chodzić do innej klasy w zastępstwie. XD

Swoją drogą to rosyjskojęzyczna klasa dla obcokrajowców i jest szansa, że Polska będzie musiała przejść do nich na stałe ale to już zupełnie inna historia.

#pasta #bekazprawakow #bekazpisu #heheszki #takaprawda #neuropa #polityka
  • 1
  • Odpowiedz