Wpis z mikrobloga

Ale znalazłem info o końskim Chadzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) dobrze, że końskie przegrywy nie mają swojego wykopu, bo by się załamały jeszcze bardziej.

Ogier czystej irlandzkiej krwi Galileo jest wart około 200 mln euro, aż się wierzyć nie chce – mniej więcej tyle, co w sumie trzy największe gwiazdy futbolu! I w przeciwieństwie do piłkarzy, wielu ludzi chciałoby go kupić, ale jest nie do sprzedania. Kariera zawodnicza Galileo była krótka, trwała nieco ponad rok, ale niezwykle błyskotliwa. Już w swoim debiutanckim wyścigu w Leopardstown wyprzedził rywali o czternaście długości. Potem wygrał najbardziej prestiżowe zawody: Epsom Derby, Irish Derby czy te w obecności królowej Elżbiety na torze w Ascot. W sumie wygrał osiem gonitw, zgarnął nagrody o wartości niespełna dwóch milionów funtów, ale nie na tym zarabiają jego właściciele Michael Tabor i Sue Magnier.

Jesienią 2001 roku Galileo przeszedł na emeryturę, po jedynej porażce w wielkim wyścigu (w Belmont Park w USA, tam po raz pierwszy nie biegł po trawie) i stał się najcenniejszym reproduktorem na świecie. Stawki za jego akt miłosny są indywidualnie negocjowane, zaczynały się od 50 tys. funtów, obecnie wynoszą 700 tys. euro. Od dziesięciu lat jest co roku uznawany za najlepszego reproduktora na Wyspach. Jego potomkowie (dzieci ma ponad trzysta) wygrali 89 wyścigów pierwszej klasy (pobił rekord Danehill z 84 zwycięstwami). W 2019 roku 12 z 13 startujących koni w Epsom Derby było jego dziećmi, wnukami lub prawnukami. Zwyciężył Anthony Van Dyck, piąty już syn Galileo w tych zawodach. 22-letni Galileo przyjmuje odwiedziny klaczy w swej irlandzkiej stajni Coolmore Stud. Wypoczywa w luksusowych warunkach, niepotrzebne mu wille z basenami, garaże pełne bentleyów i ferrari. Nie trzeba mu płacić co roku kilkudziesięciu milionów euro i znosić jego humory. – Jest prawdziwym dżentelmenem i myślę, że wie, jak jest ważny – powiedział jego opiekun Noel Stapleton.

#przegryw #wygryw #ciekawostki
  • 1