Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 636
Poznałam kogoś w weekend, pisałam z nim cały dzień wczoraj. Podoba mi się, bardzo w moim typie tylko mój mózg standardowo krzyczy: weź daj sobie spokój, nic z tego nie będzie, na pewno się nie uda.
Tak bez powodu. Jestem tak przyzwyczajona do samotności, że boję się wpuścić kogokolwiek do swojego życia.
Dajcie plusik na odwagę bo zamierzam to zwalczyć.
#zwiazki
  • 56
  • Odpowiedz
weź daj sobie spokój, nic z tego nie będzie, na pewno się nie uda.


@Attarie: A weź mnie nie #!$%@?. Nie ma nic gorszego jak jedna strona próbuje nawiązać kontakt, a druga niby też, a przy tym ci gada takie rzeczy. Obawy może i słuszne, ale czy to, że nic z tego może nie być itd. jest jakimś powodem, żeby nie spróbować? Może nie wyjść, ale może też wyjść jak wszystko
  • Odpowiedz
Kolejna osoba, która będzie Ci mówić co masz robić. Kolejne ograniczenia. Kolejne nerwy i smutki.


@bunkrowniema: ale #!$%@?. Jak wybierasz patole to tak to się kończy
  • Odpowiedz
@Attarie: Nie myśl o tej osobie od razu jako potencjalny partner. Ja tak myślałam i się wykładałem. A x moim dobrze nam się gadali i obydwoje nie nastawialiśmy się na związek i wyszło
  • Odpowiedz
@TakiTaki: ruchalem 12 lat temu łaskę z sympatii login sissi :) dynamiczne karyny z jej klasy chciały ja wprowadzić w świat chłopców i ruchania bo one już doświadczone a ona myszka dziewica xD bała się w domu bo rodzice za ścianą to wypiela srake na dywanie nachy damskie bokserki w dół i poczułem swąd kału i okresu xD a później się okazało że jak byliśmy na pierwszej randce to jej koleżanki
  • Odpowiedz
@Attarie: ja #!$%@?, tak właśnie się kończyły wszystkie moje relacje, które wyglądały obiecująco. Niby ładnie pięknie aż nagle z dupy jakiś hamulec się dziewczynom załączał i bij zabij zombie-ameba a nie dziewczyna (T-T )

Baby tak bardzo boją się odrzucenia, że same niszczą wszystko to co zapowiadało się dobrze.
  • Odpowiedz
@Attarie: Łapaj plusa i powodzenia.
Ty wiesz ile ja mam takich rozterek na zasadzie "Co by było gdybym się wtedy z nią umówił..."? Minęło ponad 10 lat a do mnie takie rzeczy czasami wracają mimo, że jestem w udanym związku. I nie chodzi o to, że z inną to by było super życie, a o to, że się nie dowiedziałem, zrezygnowałem w przedbiegu. Zresztą całe lata szkolne gimnazjum/liceum są pełne takich
  • Odpowiedz