Wpis z mikrobloga

Ja się stresuję, jak mam rozmawiać z kimś obcym, jak mam wyjaśnić skargi (tego wymaga ode mnie praca), jak mam załatwić jakąś sprawę/umówić się na wizytę. Zawsze przed robię sobie scenariusz, ale i tak zawsze się stresuję. Najgorzej było jak pewnego razu rozwiązywałam skargę i zaczęłam się jąkać, a nigdy tak nie miałam. Dziwiłam się potem sobie i było mi przykro, bo musiało to brzmieć nieprofesjonalnie.