Ktoś orientuje się jak wygląda sytuacja w Quake Live albo Quake Champions? Chodzi mi o to, czy da się jeszcze znaleźć roomy nie dla try-hardów, gdzie nie będzie permanentnej zabawy w umieranie? Nie grałem w QL chyba z dobre 7 lat i myślę czy by wrócić i sobie nie poszczelać, tak 4fun :)
@John_Doenut: w QC i w QL można normalnie pograć, w QC caly dzień praktycznie a w QL lepsze mecze są wieczorami, ale grać można i est sporo ludzi ( ͡°͜ʖ͡°)
@Averte: Zagrałem kilka razy.... i niestety odbiłem się w 90% :)
Chyba tylko raz miałem mecz, gdzie sensownie pobiegałem nie czując frustracji. Oczywiście mój solidny nieogar w FPSach online i słabe znajomości map nie pomagały, ale w głównej mierze trafiałem jednak na ludzi, którzy lepiej się czuli w swoim sosie, a ze mnie robili sobie mięso armatnie :D
Może po prostu źle trafiałem, albo trafiałem o nieodpowiednich godzinach, ale jednak dałem
@John_Doenut: no właśnie... nie bez powodu się spytałem o QC, bo sobie zainstalowałem go z 2 miechy temu. 2 dekady temu grałem w q3, w sumie do dziś robimy nocki ze znajomymi i q3 jest częścią zabawy. Przyznam, że myślałem, że jestem w miarę niezły w quake. w q3 większość wszystko na nightmare prawie (wiem, że bot to bot ale jednak), ze znajomymi też wygrywałem, na necie udało się wygrywać również,
Ktoś orientuje się jak wygląda sytuacja w Quake Live albo Quake Champions? Chodzi mi o to, czy da się jeszcze znaleźć roomy nie dla try-hardów, gdzie nie będzie permanentnej zabawy w umieranie? Nie grałem w QL chyba z dobre 7 lat i myślę czy by wrócić i sobie nie poszczelać, tak 4fun :)
#gry #quake #quakechampions #quakelive
Dzięki za info, pewnie coś popróbuję :)
Chyba tylko raz miałem mecz, gdzie sensownie pobiegałem nie czując frustracji. Oczywiście mój solidny nieogar w FPSach online i słabe znajomości map nie pomagały, ale w głównej mierze trafiałem jednak na ludzi, którzy lepiej się czuli w swoim sosie, a ze mnie robili sobie mięso armatnie :D
Może po prostu źle trafiałem, albo trafiałem o nieodpowiednich godzinach, ale jednak dałem
Ciężko niestety znaleźć kogoś na swoim poziomie, a już w ogóle pograć tak, żeby się nie #!$%@?ć to graniczy z cudem :)