Wpis z mikrobloga

Mam niedługo rozmowę o pracę z hamerkancami z #dotnet cykam się trochę że nie dogadamy się zbytnio no bo ten akcent ich plus sam nie mam zbytnio języka na dobrym poziomie. Mam w obecnej pracy daily po angielsku ale to pogadać co się zrobiło albo zrobi to jest różnica niż opowiadać gościowi o wzorcach projektowych czy frameworkach. Jak myślicie jak się przygotować najlepiej do takiej rozmowy? Może macie jakieś wskazówki czego też się uczyć bo powtarzam sobie wzorce, przerabiam jakieś przykładowe interview questions ale czy w #usa akurat będą pytać o to samo to nie sądzę. Na poziom niby 2 letni (junior/mid) #kiciochpyta #programista15k #programowanie
  • 17
  • Odpowiedz
@Rzeeznik13: Patrząc na amerykanów, z którymi akurat ja pracuję to ciekawa rzecz rzucająca się w oczy to fakt, że ponad umiejętności twarde znacznie bardziej cenią sobie Twoją motywację do podejmowania się konkretnego zobowiązania.
Np. jak teraz ostatnio rekrutowałem pracownika w USA (może za mocno powiedziane: brałem udział w przesłuchiwaniu tego kandydata :) ) to ja faktycznie zwracałem uwagę na jego umiejętności i w tym jak może mi się przydać. Natomiast Amerykanie
  • Odpowiedz
@Rzeeznik13: Spoko. Generalnie trzymam kciuki. Daj znać jak poszło.
Z amerykańcami nie pracuje się źle generalnie. Najbardziej jednak doskwiera różnica w strefach czasowych.
Z którym "wybrzezem" bedziesz mial do czynienia?
  • Odpowiedz
@Rzeeznik13: ogólnie rozmowy US, AU to takie prawdziwe rozmowy. Chcą wiedzieć kim jesteś, czy pasujesz do zespołu, jaki masz etos pracy, w jakich projektach uczestniczyłeś. Niestety to niebo a ziemia w porównaniu z naszymi gdzie dostajesz pytania udowadniające że pytający jest mistrzem świata.
  • Odpowiedz
  • 0
@inny_89 Nie wiem jeszcze, dopytam podczas rozmowy wszystko na wariata jest robione. Zespół szybko kompletowany, wiem tylko że mają dzwonić niedługo noi tyle że przemysł lotniczy.
  • Odpowiedz
naopowiadał im jak to bardzo podjarany jest tematem farm solarnych i wiatrowych


@inny_89: Co dokładnie powiedział?

Jak ogólnie powiedzieć po angielsku na rozmowie kwalifikacyjnej, że jest się podjaranym programowaniem, żeby amerykańce uwierzyli? Żeby nie brzmiało to jak jakaś wyuczona regułka?
Coś takiego by starczyło?
"I am really excited about programming. So much that I even quit my college so that I could program all day in job"
  • Odpowiedz
@fefler nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił, że jest podjadamy samym programowaniem.
On mówił, że z biznesowego punktu widzenia to ekstra interesujący temat.
Jak przychodzisz na programistę to oni już zakładają, że i tak lubisz programować. Natomiast to, że interesujesz się ich biznesem to jest coś co Cię wyróżnia.
  • Odpowiedz
On mówił, że z biznesowego punktu widzenia to ekstra interesujący temat


@inny_89: Tylko jak się idzie do dużego korpo to wtedy często rekrutują programistów ogólnie, nie do konkretnego projektu (często nawet nie wiadomo czy będzie się programowało w Javie czy np w Pythonie, np w Google'u tak robią i w wielu innych amerykańskich firmach)
U mnie na na rozmowie jak się zapytałem co będę robić to odpowiedzieli, że sami nie wiedzą
  • Odpowiedz
  • 2
@fefler dokładnie ja ze swojej strony mogę poradzić to jak znasz osobę z jaką będziesz rozmawiał (szef działu, jakaś osoba wyżej w korpo) to często mają oni swoje opisy na stronie jakieś zainteresowania czy inne informacje. Miałem tak na swojej poprzedniej rozmowie i wiedziałem że na niej będzie szef firmy. Na stronie znalazłem że studiował fizykę w Lublinie. To zagadałem czemu z fizyki przeskoczył na infe i jak mu się studiowało w
  • Odpowiedz
To zagadałem czemu z fizyki przeskoczył na infe


@Rzeeznik13: Zadałeś to pytanie na początku czy na końcu rozmowy? Ciekawe co by było gdyby ktoś to zadał na początku i gadali tak przez pół rekrutacji
  • Odpowiedz
  • 0
@fefler na początku bo pierw masz taką HR rozmowę i opowiadał mi o firmie itp po jego wywodzie powiedziałem że bardzo ciekawy sektor biznesowy i zagadałem dalej. Gadaliśmy tak z pół godziny o głupotach i dopiero przyszedł później gościu techniczny bo przeprowadzić druga część rozmowy.
  • Odpowiedz
@fefler nie wiesz czym się google zajmuje czy Amazon?
Przecież nie musisz mówić, że podoba Ci się wszystko z zakresu działalności firmy.
Trochę chyba nie rozumiesz co napisałem.

Kandydat, którego rekrutowałem odniósł się do jednego z kilkunastu obszarów działalności firmy.
Także nie rozumiem problemu, który starasz się zaadresować.

Bo i zupełnie inna sprawa. Byłem już w różnych firmach. Z doświadczenia wiem, że jeżeli jestem rekrutowany na zasadzie: nie wiemy co będziesz robił
  • Odpowiedz
  • 1
@inny_89 no ale to niestety typowe korpo, przyjmują Cię na stanowisko powiedzmy konkretnego developera w konkretnej technologii a później żonglują tobą między projektami dla różnych firm, tam gdzie potrzebna jest osoba. Teraz pracuje w takiej firmie, pierw pracowałem dla klienta z telekomunikacji teraz pracuje dla klienta z sektoru nauczania. @fefler Jak nie wiesz do końca w jakim biznesie będziesz pracował to możesz wykazać nie tyle co zainteresowanie programowaniem a i technologią. Np.
  • Odpowiedz
@Rzeeznik13: jak dla mnie to z USA rozmawia się bardzo dobrze, nigdy nikt mnie przy innych ludziach nie poprawił językowo (co inne nacje robią często). Jeśli potrafisz mówić zwięźle, ale masz mały zasób słów to nie powinno być problemu. Podobnie jak przedmówcy, rozmowa była raczej o sposobie pracy, kwestie techniczne były poruszone, ale żadnego wypytywania ze szczegółów
  • Odpowiedz