Wpis z mikrobloga

@pandagata: co piąty to troche za mało. Ja troche obwiniam tych ludzi za to co sie dzieje w polsce i że nie umieja poprawnie tej #!$%@? maski ząłożyć, pomoijajac ze maseczka ma bronic przed Toba a nie Ciebie
  • Odpowiedz
@bigos555: a to nie jest tak ze jesli wejde sobie w chmure zarazków bo ktos kasznął to nawet jak siadzie mi na czole to jest prawdopodobieństwo dość spore zarażenia się? czytałem gdzieś ze przez oczy można np. ale nie wiem czy to nie mit
  • Odpowiedz
@bigos555: a to nie jest tak ze jesli wejde sobie w chmure zarazków bo ktos kasznął to nawet jak siadzie mi na czole to jest prawdopodobieństwo dość spore zarażenia się? czytałem gdzieś ze przez oczy można np. ale nie wiem czy to nie mit


@Travva: ryzyko jest zawsze, ale jest jeszcze kwestia jak duże (10%, 50%, 90%). To trochę jak z ryzykiem bycia przejechanym na ulicy - ale ulice są
  • Odpowiedz
@pandagata: Żeby co piąty to byłoby dobrze. Jak się chodzi po ulicy, to co drugi ma tak maseczkę założoną. W sklepach, dystans, dezynfekcja i noszenie rękawiczek jednorazowych też już odeszły w niepamięć. Ogólnie ludzie na siebie #!$%@? uważają.
  • Odpowiedz
@adam110: faktycznie masz rację. Widziałam na linkedin fajny nagłówek - takie zachowania są objawem społecznej niedojrzałości. Ci ludzie krzyczą o zabieraniu im wolności i godności, a sami "sprzedają" się od kilku lat w internecie w gorszy sposób
  • Odpowiedz
@KanonJerzy: hahah też to ostatnio mówiłam - że już wolę takich gangusów co w ogole nie mają ubranej maseczki bo przynajmniej wprostu pokazują, że mają wylane, a nie takie 'troche sie cykam' xD
  • Odpowiedz
@pandagata: Bo noszenie maseczek na ulicy jest bez sensu. Do tego długotrwale niekomfortowe.
Gdyby trzeba było je zakładać tylko gdzieś wchodząc, byłoby większe prawdopodobieństwo, że ludzie będą nosić je tak, by bardziej chroniły. Gdy nosić trzeba cały czas, ludzie robią to tak, by było mniej niewygodnie.
  • Odpowiedz