Wpis z mikrobloga

Potrzebuję napisać przenośną aplikację desktopową, która będzie działać zarówno pod Windowsem jak i Linuksem. Program ma obserwować folder i jak pojawi się w nim odpowiedni plik, to sparsować go i dane wysłać socketem. Ponieważ nie będzie interakcji z użytkownikiem oprócz konfiguracji folderu i adresu IP, tylko działanie w tle, zapewne pojawi się wymaganie żeby działał jako serwis. I teraz pytanie: lepiej wybrać #dotnet czy #java ? Nie chodzi o języki ani samo pisanie programu, który będzie bardzo prosty, ale o wdrożenie i utrzymanie. Jeśli np. klient zainstaluje ten program na 50 Windowsach i 50 Linuksach, to w którym przypadku będzie miał mniej kłopotów? Że np. potrzebna jest taka wersja Javy, ale na tej i tej dystrybucji Linuksa trzeba ją ściągać z jakiegoś dziwnego miejsca i potem coś przestawiać jakimś pliku konfiguracyjnym. Albo żeby program działał jako usługa to trzeba jakichś magicznych sztuczek w rejestrze. W tej chwili skłaniam się ku .NET, bo Java sama z siebie nie daje nawet .exe, tylko trzeba użyć wrappera i raczej nie używa się jej do aplikacji desktopowych. #programowanie
  • 21
  • Odpowiedz
Osobiście uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby robić GUI w technologiach webowych + zapytania pchane przez jakiś socket, ale niekoniecznie po samym TCP/UDP - wtedy eliminujemy problem alokacji portu.


@patrolez: ta i potem setupować całą komunikację do usługi, a pakiety najlepiej wysyłać raw w warstwie 3 i zrobić własną warstwę transportową jeśli nie używać ani TCP an UDP...

panie, daj mu spokój, on chce tylko głupie GUI mieć. Niech weźmie Javę
  • Odpowiedz