Wpis z mikrobloga

@hellyea: Jeśli chodzi o namawianie, to jak najbardziej szkoła powinna być apolityczna i nie powinna namawiać do żadnych ruchów. Jeśli chodzi o utrudnianie udziału to szkoła powinna być apolityczna i nie powinna niczego utrudniać. Uczniowie mają własne rozumy i system wartości, sami powinni decydować o sobie.

Co do wyciągania konsekwencji, mam wrażenie, że są wyciągane nie ze względu na ,,namawianie", a ze względu na namawianie na ten konkretny protest i to
@Bogurodzica: Jaka szkoła? Przecież wszyscy od 4 klasy podstawówki siedzą na zdalnych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Problem w tym że trudno będzie udowodnić takie namawianie do udziałów w protestach, a jednocześnie śmierdzi to propagandą władzy o zmanipulowanej młodzieży która nie wie czemu chce protestować. Wygląda to jak próba zastraszania nauczycieli którzy chcieliby brać udział w protestach.