Wpis z mikrobloga

@kkb1: ...nie. :P Nie podpisywałem zdjęć, a karteczek nie widać, więc w sumie większości osób nie da się zidentyfikować. :P
@rss: ja bardzo przepraszam za nie przewidzianą dezercje ale z powodu bardzo silnej potyczki odbytej dzień wcześniej i ran odniesionych na polu bitwy (czytaj taki kac ze do kibla miałem ledwie silę dojść ) położyłem się na godzinkę o 3 i wstałem dopiero o 23 także wszelkie próby dotarcia nawet do was były by już raczej bezowocne