Wpis z mikrobloga

Dziś strzeliło 90 dni na nofapie i 40 bez pornosów. Cieszę się że tyle wytrzymałem i ofc jedziemy dalej. Poprzedni rekord na nofap to zdaje się 27 dni. Postanowiłem pracować nad sobą i udało się. Po miesiącu już tylko liczyłem dni, nie chciało mi się walić, pomagał oczywiście seks z żoną. Nie waliłem jakoś często tak co 2-3 dni, ale zawsze do pornosa. Czuję się lepiej, lepiej sobie radzę na co dzień. Był też flatline, przez jakiś tydzień. Teraz się trochę lepiej czuje, ale chyba trochę zajmie zanim receptory dopaminowe wrócą do normy. Jakość seksu i erekcji też na plus. Chciałem się pochwalić i powiedzieć innym że wystarczy trochę samozaparcia żeby wyjść z tego #!$%@? hobby.
#nofapchallenge
  • 6
@w2kn2e: nie masochizm a przyzwyczajenie. ja miałem to samo, że oglądałem nawet nie waląc, bo leb tego ostro potrzebował i pomimo że w teorii był to hard mode czyli zero porno zero walenia to nie szło wytrzymać. ale im dalej w chellengu tym ochota na oglądanie i masturbacje mniejsza aż znika do zera praktycznie