Wpis z mikrobloga

Kosciół to jest jednak komedia.

Najpierw Magowie wpadli w świątobliwe oburzenie, że ich pałace pełne złoconych obrazów są atakowane wskutek kilkunastu lat lobbowania za zerwaniem kompromisu i włączeniem zakazu aborcji w ramy aparatu państwowego (co jakościowo innym postulatem od stwierdzenia, że aborcja jest etyczny sposób naganna (co zresztą kościół czyni EKSKOMUNIKUJĄC każda kobietę i lekarza, który dokona aborcji - jest to kara, która nie dotyka nawet morderców xDDDDD)). Ale, ale - zobaczmy faktyczną skalę problemu, który sprawił, że Wielcy Magowie wpadli w święte oburzenie (outrage!!) porównywalne chyba tylko z najbardziej snowflejkowymi wyznawczami PC culture w USA. Jak zawiadamia policja do 29.10 odnotowano 22 wtargnięcia na msze i 79 uszkodzeń elewacji kościołów. Budynków tego kultu miernej literatury jest w Polsce jest 10466. Załóżmy, że magowie czarują 3 razy w niedzielę (z niejasnych przyczyn za nieuczestniczenie w spotkaniach sekty akurat w te dni miłosierny bóg zsyła człowieka na niekończone męczarnie) oraz 1 raz przez następne 6 dni. Od czasu ogłoszenia wyroku do podania statystyk odyło się zatem 41864 spotkań czczących mitycznego bohatera(ów? książka jest oczywiście niejasna w materii tego do czego właściwie modlą się członkowie tego kultu). Maźnięto farbą zatem 0,007 pałaców arcymagów i zakłócono 0,00005 procesów rzucania zaklęć.

Przerażająca skala, która ewidetnie daje asumpt do obstawienia złotych, nabrzmiałych budynków husarią narodowców.A gdy już protestujący zaczęli omijać miejsca magicznej indoktrynacji, te same osoby, które za przyzwoleniem arcymagówy były przywoływane do stolicy (słyszał ktoś komunikat sprzeciwiający się takim zwożeniom płynący ze strony kościelnych oficjeli, czy nawet proboszczów parafii?) atakowały osoby idące w pokojowych marszach. Jeżeli ktoś jeszcze naprawdę wierzy w to, że celem kościoła jest zbawienie ludzi (prawdziwe życie zaczyna zaś się dopiero w domu "ojca"), to kościół sprzymierzając się z nacjonalistami wydał właśnie wyrok na setki tysięcy istnień (chciałoby się powiedieć, że ODEBRAŁ IM ZYCIE WIECZNE).
Któż chciałby poznać boga, którego arcymagowie odgradzają się od zwykłch (nieraz naprawdę zrozpaczonych) ludzi murem zbudowanym z agresji i pogardy (a obrazki taki jescze latami będą pływac w internecie i pamięci ludzkiej)?
Któż wierzy w argumenty arcymagów za życiem, gdy dzień po dniu zamykają oni oczy na dramaty osób niepełnosprawnych i ich opiekunów sami będąc obtoczeni pozłacanymi freskami (to samo dotyczy się wyznawców religii tejże)?
Któż chciałby poznać "dobrą" nowinę, gdy jej przedstawiciele bardziej od życia wiecznego, dramatów, trosk i rozdartych serc cenią sobie kawałki betonu i pozłacanej farby?

Tym samym kościół odgradzając się od ludzi w tak brutalny sposób wydał(by) wyrok na setki tysięcy istnień, skazał je na męczarnie piekielne (gdyby cała ta doktryna nie była aż tak niemożliwie absurdalna i wewnętrznie sprzeczna).
Ale chwila. Na pewno kościół w złotych księgach mądrości wyczytał, że czym innym jest etyczne potępienie aborcji, a czym innym bezwzględny, nieuwzględniajacy indyiwdualnych sytuacji, prawny jej zakaz? Na pewno episkopat gotowy jest wyciągnąc rękę i wysłuchac argumentów sugerujących, że po wprowadzeniu zakazu już nie tylko piekło kobiet, ale i liczba aborcji się zwiększa? Na pewno w sytuacji rozerwania społecznego, kilkudziesięciu tysięcy zakażeń dziennie, braku miejsc w szpitalach, dążącej do zera zdolności do dyskusji i osiągania kruchych kompromisów uwzględniających zróżnicowanie społeczne episkopat postara się nie zaogniać sytuacji W TRAKCIE #!$%@? PANDEMII?

eeeeeeeeee: "Potrzebujemy rozmowy, a nie postaw konfrontacyjnych" - przekonywał kilka dni temu arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu. Dziś (po propozycji dudy) jego rzecznik ogłasza: - W sprawie życia nie ma miejsca na kompromis.".

Nawet niezbyt bystry gimnazjalista zorientowałby się, że podsycanie obecnej sytuacji doprowadzi przynajmniej w pewnej mierze do dalszego przeciążania służby zdrowia. Ale czemu tu się dziwić? Oto przekonanie, że jest się jedynym depozytariuszem prawd zasad moralnych ujętych w "tajemną księgę" doprowadziło do zupełnego zatracenia umiejętności etycznego rozumowania na poziomie przekraczającym przedszkolne: "JA TAK CHCE I JUŻ"! Dzięki ci panie za dar kościoła. Amen. #demokracja #protest #bekazkatoli #kosciol #bekazpisu
  • 1