Wpis z mikrobloga

Czy mozna tak bez sensu wybaczać tylko po to zeby niby uwolnić jakies negatywne emocje?

Tak mi ktos pisal. A dla mnie to toalny nonsens. Nie bede udawal ze nie bylo czegos co ma na mnie negatywny wplyw i przez co mam #!$%@? zycie. Tak jak zachowania moich glupich rodzicow. Od tego robia sie rozne blokady paychiczne, glupie lęki tam gdzie ich nie powinno buc, niesmialosc, brak pewnosci siebie itd. Przeciez nie powiem od tak, wybaczam i #!$%@?.
Nie chce po prostu. Nie moze ze czyny z przeszlosci wpluwajace na cale zycie idą w zapomnienie. Jak se pomysle ile przez to stracilem to #!$%@? w zyciu nie bede wybaczal chyba ze moze jakbym widzial jakoes zrozumienie i szczery żal, ale to tez nie jestem pewien, bo wczesniej widzialem tylko ignoracnje i kretynizm, a jak juz jest po wszystkim i widzi sie skutki to już nie to samo

Taki jeden gosc mi pisal ze to inteligencja emocjonalna, i ze mi jej brak

#pytanie #pytaniedoeksperta